Czasami
Andrzej Grabowski
3:35Zaplątani w pajęczynę Naszych zmarszczek naszych lat Nie skoczymy już na piwo Nie pójdziemy już pod wiatr Zachwyciły nas banały Za taniochę poszedł sens Tak w nas wszystko posiwiało Że aż wierzyć nie chce się A przecież tyle jeszcze marzeń niespełnionych Tyle rozmów kiedyś przerwanych Tylu ludzi nieodwiedzonych Tyle listów nieodpisanych Już nie dla nas puste kino I ciemności kusy płaszcz Już nie dla nas tanie wino Choć pamiętasz jego smak Już nas nie ma na peronach Pod plecakiem zgiętych w pół Już nie śpiewa się w wagonach „Pitagoras bądźże zdrów" A przecież tyle jeszcze marzeń niespełnionych Tyle rozmów kiedyś przerwanych Tylu ludzi nieodwiedzonych Tyle listów nieodpisanych A przecież tyle jeszcze marzeń niespełnionych Tyle rozmów kiedyś przerwanych Tylu ludzi nieodwiedzonych Tyle listów nieodpisanych Gdzie ci chłopcy i dziewczęta Gdzie ta rzeka gdzie ten las Jakieś „niby zaręczyny" Mój Ty Boże! Gdzie ten czas Już nas tu właściwie nie ma Nawet zdjęcia przykrył kurz Tylko ten banalny temat Kilka nut i parę słów A przecież tyle jeszcze marzeń niespełnionych Tyle rozmów kiedyś przerwanych Tylu ludzi nieodwiedzonych Tyle listów nieodpisanych A przecież tyle jeszcze marzeń niespełnionych Tyle rozmów kiedyś przerwanych Tylu ludzi nieodwiedzonych Tyle listów nieodpisanych A przecież tyle jeszcze kwiatów do zerwania Tyle tańców do przetańczenia Tyle książek do przeczytania Tyle żagli do postawienia