Satori

Śnieg zniknął z pól, wracają ptaki
Wietrzeje sól zimowych łez
Teraz i tu dostaję znaki
Chwytam je w lot jak doskonały wiersz

Wszystko, co mam, co mnie trzyma i gna, to ten moment
W jasności dnia i otchłani nocy bez dna
To, czym oddycham, świat w którym znikam, to moment, ooo

Opadam z sił i rosnę w siłę
Niesienie rzeki, zmienny nurt
Ja jestem kamieniem i jestem motylem
Migotem barw na skrzyżowaniu dróg

Wszystko co mam, co mnie trzyma i gna, to ten moment
W jasności dnia i otchłani nocy bez dna
To, czym oddycham, świat w którym znikam, to moment, ooo

Wszystko, co mam, dom, który znam
W jasności dnia i otchłani nocy bez dna
To, czym oddycham, moja muzyka, to moment

Niechaj trwa
Niechaj trwa
Niechaj trwa