Miejska Dżungla
Awantura
Dzieciaki miasta wychowane w szarych bunkrach Snują się smętnie po ulicach bez nadziei Każdy z nich szybko zapomina o marzeniach Każdy z nich szybko traci wiarę że coś zmieni Jedną ojczyzną dla nich wszystkich jest dzielnica Która tak szybko bezlitośnie wciąga w tryby Spójrz na ich twarze tu nie ma się czym zachwycać To rzeczywistość to nie dzieje się na niby Zasady życia w ulicznych sferach Życia co daje potem zabiera Nie jest to ważne komu wierzysz i w co ufasz Chcesz być w porządku musisz poznać te zasady Jedno masz życie i nigdy go nie oszukasz Więc szanuj ludzi bez których nie dałbyś rady Uliczni bracia ci z którymi dzielisz życie Wszyscy kamraci niech zostaną kamratami Żyjesz z nimi w zgodzie w biedzie oraz dobrobycie Niech nigdy nigdzie nic nie stanie między wami Zasady życia w ulicznych sferach Życia co daje potem zabiera Jest takie miejsce niejeden stamtąd nie wrócił Piłkarski stadion jak ulica dobrze chowa Tu tak jak nigdzie bardzo szybko się nauczysz Zawsze i wszędzie jebać największego wroga Mundur niebieski na kasku żelazny orzeł W ręku argument co na straży prawa stoi Zatruwa życie tępi cię jak tylko może Nigdy tej kurwie nie pokazuj że się boisz Zasady życia w ulicznych sferach Życia co daje potem zabiera