Jesienny Pamiętnik
Budka Suflera
4:31Jeszcze raz ruszy ta zniszczona płyta Stary sprawdzony dobry blues Dom już bezludny pustka nieprzebyta Z pustych pokoi przepędzam czas Za oknem koniec nocy bezrozumnej Jak stypa długiej i smutnej jak blues Drzwi jeszcze skrzypią tak jak wieko trumny Zamykam nimi życia swego szmat Jeszcze mi tylko spacer pozostał Wąską aleją przez zielony park Jak w drzewa krzem że ledwie przebudzony Tak jak wczoraj przed wczoraj od lat Tak dziwna to chwila brakuje słów Tak dziwna to chwila brakuje słów Tak dziwna to chwila brakuje słów Tak dziwna to chwila brakuje słów