Orchidee
Buka
2:51Za kogo nas mają tamci z zewnątrz Myślą że rap to plebs dewianci ciemnogród Jaranie ganji jedno intelektualne dno bunt I że nasza praca się sprowadza jedynie do kaca po libacji Wiem to cóż słaba sprawa Zła sława sprawia że nas stawia się w nawias Na fakcie tam gdzie podstawa to sprawa Są zawiasy sankcje oprawa bezprawia Ja wprawdzie się nie wypieram Nie mówię że w rap grze tego nie ma Ja mówię że to nie domena To jak przedstawia się nasza ocena to przykra żenada Co nadal pozostawia wiele do życzenia Ten schemat stereotyp Traktują nasz temat tylko jako typowy motyw mody młodych Pomimo tych złotych płyt ciągle dziś tu nie widzą w nas artystów Weź spróbuj zrozumieć (spróbuj spróbuj) Szacunek jest do zrozumienia kluczem Co się liczy? Traktujcie nas kurwa poważnie Pamiętaj o tym na razie (na razie) Jebcie się bitches! Co się liczy właśnie Co się liczy? Traktujcie nas kurwa poważnie Jebcie się bitches! Co się liczy Pamiętaj o tym na razie (na razie) Znowu jest piątek dzisiaj gramy koncert gdzieś w Polsce Na początek wbijamy tam obejść wszystkie poboczne opcje Ponoć nie mamy gdzie odlać się albo odwrotnie To miejsce to nie obraź się WC na dworcu Gdzie jest hotel? Pierdolę jechałem 8 godzin w pociągu Lub samochodem nieważne chcę kąpiel w końcu Chyba rider dostali i umowę dostali rider i umowę „Dostali w porządku" ta do czasu próby bez prądu Ej Klasyk gdzie jest stół dla DJ'a? Do kurwy bez beki Mamy grać jak buty na ziemi na dekach jak żółwie dla kretów piosenki Gdzie są plakaty? Widziałeś je na mieście Jedyny jaki widziałem to w toalecie na miejscu wielkości pestki „Z dopiskiem ZESPÓŁ" pieśni miejskiej the best of Mogło być Was 500'set jest 50'siąt dzięki Za takie podejście wrócimy za miesiąc ta W następnym stuleciu człowieku Jak będziesz nas traktować jak należy wiesz Weź spróbuj zrozumieć (spróbuj spróbuj) Szacunek jest do zrozumienia kluczem Co się liczy? Traktujcie nas kurwa poważnie Pamiętaj o tym na razie (na razie) Jebcie się bitches! Co się liczy właśnie Co się liczy? Traktujcie nas kurwa poważnie Jebcie się bitches! Co się liczy Pamiętaj o tym na razie (na razie) Nie chcę gadać o licealistach ze smartem w ręku Lecz o „profesjonalistach" z którymi mamy na pieńku To dość długa lista na niej znane Ci nazwiska w pęku Kolejne zjawiska kula wiruje w bębenku Nazwa stacji nie oznacza poziomu komunikacji Ani poziomu redakcji najwyżej jakość dekoracji Pani ignorancji czy pana tanich sensacji proszę I bez anteny stanowimy lwią częścią sceny łosie Aż po dziurki w nosie sięga pokłosie tych porażek W parze z pytaniem z dupy o prywatę grupy marzeń A że myślę ściśle mam w umyśle jaki z Ciebie błazen Ale nieco mniej satyry niż GrubSon dziennikarze Jebcie się bitches! Ciśnie się na język strasznie Ale mimo przyczyn mało to ambitne więc się wytnie właśnie Co się liczy? Traktujcie nas kurwa poważnie A dziś posiedźmy w ciszy tak będzie korzystniej masz mnie