Ukryty Anioł
Chada
3:50W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem Mam problemy ze sobą i skrzywioną psychikę Przez większość tego życia po prostu miałem weekend Dziś stawiam na muzykę choć zegar głośno tyka Ty uwierz mi na słowo nie w głowie mi przekwitać Masz tu alkoholika który próbuje przestać Wiem sporo o ulicy killometrowych kreskach Na liczniku czterdziestka skandale i więzienie Za wszystkie te szaleństwa proszę o rozgrzeszenie Chada nie w ciemię bity jeszcze o mnie usłyszysz Tylko skorumpowanych toleruje klawiszy Wywodzę się z ulicy dla gamoni to horror Więc pod żadnym pozorem im wchodzić tu nie wolno Na bok odstawiam skromność farmazoniarzom biada Jeśli w ogóle mnie nie znasz to się nie wypowiadaj Stuprocentowy Chada z ryzykiem ramię w ramię Nie cierpi mnie policja bo wciąż zawodzi pamięć Nie byłeś tylko bratem byłeś dla mnie kimś więcej Za to do końca życia masz w moim sercu miejsce Dziękuję Ci za wszystkie koncerty wszystkie trasy Nie zdążyłem powiedzieć ci ile to dla mnie znaczy Jak z góry teraz patrzysz to wiem że jesteś dumny Ja będę krzyczał „Chada" aż sam nie trafię do trumny Wrzucam znów na kolumny twój rap najlepszej marki I ze słonymi łzami biorę w usta łyk Finlandii RX i reszta bandy wszyscy mocno tęsknimy Nie mogę się pogodzić z tym że już się nie zdzwonimy Kroku reszta rodziny każdy twój ziom pozdrawia To my Ci przesyłamy dziś pomyślności Chada Ty pomódl się tam za nas i trzymaj mnie w opiece Znów odpalimy butlę jak do Ciebie dolecę Desperackie rozrywki znamy je aż za dobrze Dziękuję Ci za wszystko byłeś prawdziwym gościem W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem Mieszkaliśmy w Opolu na kwadracie po Szynolu Wódy było do oporu dzisiaj wiem to błędne koło Wyszedłeś do sklepu by kupić do musli mleko wziąłeś klucze mówisz „Zaraz wrócę" bo sklep niedaleko I nie było Cię tu dwa tygodnie szukało całe Opole Strach jak ja pierdolę bo ciągle milczał telefon W końcu zadzwoniłeś Jestem na Warszawie Wschodniej Proszę nie martwcie się o mnie dobra kończę pozdro elo Pamiętam w Nysie koncert jak byłem Twoim hypemanem Ścieżki były ciut są mocne i się bałeś wyjść na scenę Rozmowy Polaków nocne że każdy jeszcze rozjebie Demony chłopaku ostre a potem poszedłeś siedzieć Bar „Małgośka" to była knajpa upadłych morderców Prawda gorzka tego gościa mam na zawsze w sercu Chada postać który w dobie Internetu Chciał tu zostać zwykłym typem na osiedlu Mam sporo za uszami i nierówno pod sufitem Ale skoro to za nami no to trudno już przeżyte Dziś wszystko na muzykę bo muzyka jest wszystkim Choć kurwa przez to wszystko straciłem mi najbliższych Podnosze się ze zgliszczy i zaczynam na nowo I nigdy więcej zniszczyć im nie pozwolę daje słowo Bezczi nie w ciemię bity jeszcze o mnie usłyszysz I tylko Ricka Rossa toleruję z klawiszy Na drugie imię skromność na pierwsze pewność siebie Jak mylisz te pojęcia dwa co mam Ci powiedzieć Sto procent stary Bezczel jeszcze mam się dobrze Więc się leszcze jeszcze tak nie spieszcie na mój pogrzeb Nie ufam stróżom prawa bo mam anioła stróża Chada mu pomaga by nadal nade mną czuwał Pozdrawiam i dźwiękówa jeszcze się podpiszę Nawijał zwykły facet z niezwykłym życiorysem W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem W pieprzonym niedostatku spędziłem czasu kawał Przez życie pełne potknięć nauczyłem upadać Pierdolę stróży prawa szanują mnie ulice Nawija zwykły facet z niezwykłym życiorysem