Na Medal
Oliver Olson
2:12Dobry wieczór, hej Nie liczę na farta, farta, tu moja ekipa (nie) Robi się gorąco, łu, a to nie Afryka To jest chillwagon, chillwagon, nie ma co gadać (nie) Kostka rubika, prrr, musisz poskładać (ej) Nie liczę na farta, ej, tu moja ekipa (ej) Robi się gorąco, ej, a to nie Afryka (nie) To jest chillwagon, chill Nie ma co gadać (yeah, nie, nie) Kostka rubika, musisz poskładać Muszę poskładać te rymy Tych typów co robią te dymy tu muszę poskładać Czemu wciąż muszę poznawać tak ładne dziewczyny? Przez to się muszę rozstawać Choć wszystko pozornie się dobrze tu składa jak wigry Nie wszystko się dobrze układa Jestem dziecinny, lubię się bawić i nie zamierzam przestawać (nigdy) Wszystkie kolorowe ściany, wszystkie, no, bo zajebałem daba (yeah) Leżę sobie poskładany, yeah, nie jak z Ikei szafa (szafa) Nie liczę, że wszystko się samo ułoży jak punchline (nie, nie) Ja szukam se wciąż rozwiązania po nocy jak Batman (yeah, yeah) Chillwagon to nie marka, chillwagon to arka W chujową pogodę tu skuci jak lodem, choć nasze logo to grzałka A zeszliśmy tylko przyspawać i garaż zmienił się w pałac Kiedy trwa tutaj jebana uczta, ty ciągle nie wiesz co wszamać Zjebałeś, że kurwa mać zamiast się z nami poukładać My zarabiamy hajs naprawdę zamiast to udawać (real) My zarabiamy hajs na trawę, dealer wykłada to na wagę Sędzia wykłada to na ławę, dostaje w łapę, kończy się sprawa Jestem w super grupie, ej, nie grupie przestępczej (ej) Gdy zamulam se w chałupie robię nową pensję (łu) Nie każ mi się ruszać, nie, nie proś mnie o więcej (nie) Suka chce na spacer, ja se latam 6.3 Mercem (uhm) IPhone dzwoni, odbieram tylko jak dzwoni chillwagon, albo kurator Jaram do rana, rucham do rana, ona zapomniała co to wibrator Kiedyś byłem amator, kostka rubika, że wybucha głowa Nigdy nie pójdziemy razem na browar Cytryna, woda, w kostce towar (prrr) Ej, składam kostkę do kupy, ciebie składają twoje ruchy Zjebie zaczęło się to w lutym, dzisiaj jestem ewenementem Odwiedzam nowe przedsięwzięcie, byku, tam to ja jestem księciem W moim zamku nie ma już ciebie, chciałeś zer, a jesteś zerem Jestem młodym bohaterem mego miasta, nastaw budzik na moje jebnięcie Sobie nie powiem tutaj, że basta, robię ruchy byku nawet we śnie Weź się dowiedz co to znaczy praca, nasza rola jest tu wszystkim znana Tak jak twoja dupa na koncertach, która dawno jest już poskładana W moim łóżku modelka jak Anja Łapię parę buszków i czas mi spowalnia Jeden typ a moc ma jak cała armia W jednym ciele ułożony typek i wariat Wymyśliłem jak to ułożyć jak Ernő Rubik Mówią dużo o nas i co więcej będą mówić Nie ważne co gadają, mi to czy prawdziwie Ważne, że gadają w sumie wcale im się nie dziwię Mam plan - razem z kolegami zwiedzić świat cały Będziesz grał typie tak jak my ci tu zagramy Rozbijam bank, robię hajs dla taty i mamy Ja i mój skład, nasze marzenia to są już plany Nie dam się ułożyć jak puzzel Nie jestem jak pluszowy pudel (nie, nie) Zajadam się w Hiszpanii arbuzem, ah Ujebałem znowu nową bluzę, aha Nie ma na mnie bata, bo każdego wypaliłem Ale to jest żadna strata, bo by było ich po szyje Ona chciałaby do ptaka, ale to nie w mojej lidze Suko, za wysoko latam, już się do ciebie nie zniżę Wchodzę jak tequila nagle, a co nagle to po diable, ja drugi w kolejce Trochę jakbym tańczył sambę Bo tanecznym krokiem wypierdalam konkurencję Muszę to poskładać jakoś w miarę szybko, ale by się nie zjebała jako Że to jest moje życie także idzie potu na to A dla ciebie kostka znaczy tu jedynie aport Nie liczę na farta, farta, tu moja ekipa (nie) Robi się gorąco, łu, a to nie Afryka To jest chillwagon, chill, nie ma co gadać (nie) Kostka rubika, prrr, musisz poskładać (ej) Nie liczę na farta, ej, tu moja ekipa (ej) Robi się gorąco, ej, a to nie Afryka (nie) To jest chillwagon, chill Nie ma co gadać (yeah, nie, nie) Kostka rubika, musisz poskładać Kostka rubika, musisz poskładać