Chillwagon
Chillwagon
3:17Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo I kręcę się z tym w koło, wowowo I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo I kręcę się z tym w koło, wowowo I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wowo Moich ludzi komplet, Chillwagon nie pod kotlet Taki z Ciebie malarz jaki wymalujesz tu portret Taki z Ciebie złodziej jaki powyjmujesz tu portfel Chcesz nas podgotować, sam lądujesz w tym kotle, wowowo Jak mnie słyszysz robisz tu wowowo Byku skumaj tutaj ten mój lot Niepotrzebny mi spadochron Zawsze ląduje se na miękko Śmiali się ze mnie, a dziś pokłon Bije mi tu niejeden ziom W każdym miejscu jest ukryte zło Nie przeżyjesz tego to nie skumasz o co cho Nie kręci mnie Twój rolex, Chillwagon, biegnę jak Forest Mój każdy brat to poggers, robię progress, wowowo, wowowo Mój każdy brat to poggers, wowowo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo I kręcę się z tym w koło, wowowo I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wo wo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo, wowowo ej I kręcę się z tym w koło, wowowo, wowowo ej I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wowo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo I kręcę się z tym w koło, wowowo I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wowo Wjeżdżam jak na Kortowiadę Boro, wow Nie mam ochraniaczy, to nie super bowl Jadę bez trzymanki i bez dodatkowych kół Właśnie przekroczyłem nowy podatkowy próg Robię ścianę śmierci tak jak Budowniczy Bob Chillwagon to nie hip-hop mordo, tylko punk rock Zawsze gdy gram koncert, biorę kąpiel w morzu rąk, wowowo Ta szuka paska, podbiłem tu w dresach, dziwko Ja kręcę blanta, co ty, kurwa, hera z łyżką? Co mam na palcach, już nie byłem, szybko zmyłem Za pięć dwunasta, tak mi mów Ty sukinsynie, ej Wowowo, szczęka nie lata mi, no, no, no Ty lepiej wracaj na squat, squat, squat Powiedz mi typie coś kurwa tam wziął Won, won, won, wowowo Nie zabieraj czasu, nie pokazuj gęby, wowo, ej I nie ma tematu skoro poszedł w skręty, wowo W moje płuca wpada znów buch Mówią, mówić nie wypada tych słów Ja z bitu nie wypadam Wpadam w rapy gadam W tym samym czasie, w którym oni kłamią jak z nut Na luzaku się naspawam Czas wolny umila mi młoda dama Ja z każdą godziną koluniu jestem, tylko cięższy o grama Pamiętasz jak mówiłeś, zostaw to byku bo zostaniesz cieciem Ludźmi gardziłeś Ty kurwo, a dzisiaj dla nich wszystkich Ty jesteś śmieciem Więc puszczaj mą rękę, jak lecisz z urwiska Odpowiesz za to sam jak pizda, bo sam nawarzyłeś piwska Wypierdalaj Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo, wowowo I kręcę się z tym w koło, wowowo, wowowo I dymi się tu hasz, że wowowo, wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wo wo Ja tu wbiegam w to jak w pogo, wowowo, wowowo ej I kręcę się z tym w koło, wowowo, wowowo ej I dymi się tu hasz, że wowowo Zmieniają mordo w niego zioło, wowo