Reflektory
Coals
3:00Boję się z domu wyjść znowu będzie faux pas W łóżku przez cały maj brak snu stres palpitacja Wsiadam w taxi czuję wiatr myśli jak tajfun i orkan Może znajdziesz dla mnie czas Dzwonię nocą ganc egal ganc egal ganc egal Kołyszemy się zwiewnie w uchu suchy piasku szmer Krążymy jak żółw po dnie tłuczonych kieliszków chrzęst Mija miło dzień za dniem suniemy na lost highway Topię się lost highway Z tobą mogę bredzić ile się chce Widzieć więcej trochę jakby przez mgłę (przez mgłę) Kofeiny już brak Wisła pochłania nas Oczy jak meduzy iskrzą się raz po raz Wsiadam w pociąg jadę w dal Myśli kołaczą w rytmie dram Może znajdziesz dla mnie czas Dzwonię nocą ganc egal ganc egal ganc egal Kołyszemy się zwiewnie w uchu suchy piasku szmer Krążymy jak żółw po dnie tłuczonych kieliszków chrzęst Mija miło dzień za dniem suniemy na lost highway Topię się lost highway Z tobą mogę bredzić ile się chce Widzieć więcej trochę jakby przez mgłę Z tobą mogę kręcić się cały dzień (się chcę) I gubić sen w tym naszym lost highway Topię się lost highway