Drive
Gibbs
3:23Rzućmy to na blok, chcemy odlecieć stąd Ile potrzeba rąk, żeby naprawić zło Wypominałem tobie błędy, sam byłem stale niedostępny Mam w głowie chore myśli ciągle, zrozum że to presja która tylko męczy Te serce bije dla osiedli, to tutaj urodziłem sny Jak kiedyś się pożegnam z wami, tylko jak zdobędziemy szczyt Do ideału mi daleko, ja zwykły chłopak który wierzył Na galach nie ma mnie na pewno, nie gonię mediów ani fleszy Wytwórnia chciała mnie zmienić, dzisiaj mam rozwiązany kontrakt Dwa lata w cieniu teraz kontra, DOPEHOUSE i VOODOO z nami Polska Rzućmy to na blok, chcemy odlecieć stąd Ile potrzеba rąk, żeby naprawić zło Rzućmy to na blok, chcemy odleciеć stąd Ile potrzeba rąk, żeby naprawić zło 99 problem, trzymam na barach od kiedy się czuję bezpiecznie To tylko sprawy i na pewno żadnej już nigdy nie wpuszczę na backstage Stare historie kończą się tam gdzie kończy się ostatni refren Nucę go by nie zapomnieć, ale w głowie dawno już piszemy nową piosenkę Żadnych zmartwień, nie same zmartwienia, stare brzmienie i nowe podejście Robię taki papier, że to bez znaczenia, to czy ktoś do tego jeszcze ma obiekcje Fotografia raczej nic nie zmienia, przypomina ile dają zmiany Wczoraj nie istnieje, jutra nie ma, cała reszta do dejavu Jeśli to wszystko to tylko iluzja, to nie daj się ponieść już myślom Ostatni raz niech zapłoną podwórka, by zostawić intencję czystą Rzućmy to na blok, chcemy odlecieć stąd Ile potrzeba rąk, żeby naprawić zło Rzućmy to na blok, chcemy odlecieć stąd Ile potrzeba rąk, żeby naprawić zło