Człowiek Jam Niewdzięczny
Czesław Niemen
Mówią płonie stodoła, płonie aż strach Aż kurzy się z niej Trzeszczy wszystko dokoła, ściany i dach Gorąco, że hej Pobiegnij tam ze mną szkoda czasu, bo Stodoła płonie a w niej ludzie jacyś są Sołtys chyba już zwołał prawie pół wsi Pomagaj i ty Płonie stodoła, alarm trwa, jesteśmy na dnie Dlaczego właśnie ja miałbym brać w dudy miech? Chwytam wiadro więc w dłonie biegnę co tchu I widzę tam co Płoną oczy i skronie, bawi się tłum Par chyba ze sto To sołtys swoją córkę za mąż dzisiaj dał Do żonki pali się pan młody - chłop na schwał Zbrakło miejsca w mieszkaniu, ojciec i teść Ugościć chciał wieś W swojej stodole zrobił bal, tańczyłem i ja Tak mogą płonąć stodoły każdego dnia Mówią płonie stodoła płonie aż strach Aż kurzy się z niej Trzeszczy wszystko dokoła ściany i dach Gorąco, że hej To sołtys swoją córkę za mąż dzisiaj dał Do żonki pali się pan młody - chłop na schwał Zbrakło miejsca w mieszkaniu, ojciec i teść Ugościć chciał wieś W swojej stodole zrobił bal, tańczyłem i ja Tak mogą płonąć stodoły każdego dnia