O Słowiku I Słowiczce (Ballada O Słowiku)

O Słowiku I Słowiczce (Ballada O Słowiku)

Danuta Stankiewicz

Длительность: 4:20
Год: 2001
Скачать MP3

Текст песни

Żył sobie słowiczek w zielonej gęstwinie
A była to dzika wesoła ptaszyna
W samotności i w szczęściu żył
W rannej rosie dziobek mył
W księżycową jasną noc
Śpiewał sobie piosnek moc

Aż raz wicher zagnał w to zacisze ptaszkę
Co na róży siadła sobie cicho
Patrzy słowik co za dziw on nie widział jako żyw
Takich ocząt takich piór
Jak u tej ptaszyny z chmur

Do swego gniazdeczka wziął ptaszkę zbłąkaną
Najlepsze ziarneczka znosił jej co rano
O północy pośród drzew
Długo dźwięczał jego śpiew
I ze szczęścia cały drżał

Bo kochaną ptaszkę miał
I tak żyli sobie aż przyszedł człek bieda
Klateczkę miał złotą tak ptaszce powiada
Spójrz jak prążki złotem lśnią
Porzuć gniazdko a wejdź w nią
Słowik może zostać sam
Piękniejszego ja Ci dam

Nie waha się ptaszka
Sfrunęła z ochotą
Bo miłość to fraszka
Gdy chodzi o złoto
Przyszła wiosna znowu już
Rozkwitały pąki róż

Ale słowik nie żył już
Ale słowik nie żył już
Ale słowik nie żył już
Ale słowik nie żył już