W Swoim Imieniu
Epis Dym Knf
3:08To koledzy od dziecka a gonią se grudę Fani białej damy a nie kibice Juve I wybijam na ulicę dusza kaptur na bani Zwyczajnie się chowa tu przed uczuciami Próbuję tu stale coś motać Mój koleżka nawet jak zamilczy przemawia głupota Mój rejon to Gotham bo szczęścia to nie ma już go tam a dalej to nie wiem Bo nawet jak spoglądam w lustro nie widzę tu siebie I znam parę kurew robię parę kulek daję parę w górę i bez lipy Ziomy mówią że dobrze rapuję no i że z chęcią podbiją na klipy Gonią mnie długi a gonię becelik Tu co drugi jak Oscar Pistorious no bo już jedną nogą na celi Mamy tu tyrać aż do niedzieli a ja to pierdolę się siano przemieli Zapasy to będę tu robił jak pójdę na trening Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance Moja droga stroma jak w Boliwii klify Moje ruchy ziomal featy płyty klipy Piszę wersy w tomach pracowity kocur Pierwszy sort z ulicy znów możesz go poczuć Na farmazon tutaj nie ma miejsca Jakbyś wszedł do windy z sumo Wchodzę biedny jak mysz kościelna Ale wyjdę stąd z ogromną sumą Idę z dumą mimo serii potknięć Każda kurwa przywita się z moim łokciem Mówili mi że to nie to już czy to istotne To najlepszy moment aby o sobie przypomnieć A ruchy robię lecz nie pochopnie Ja ruchy robię jeśli chodzi o mnie To nie tracę wiary że wiesz Nie tracę wiary że mi to pierdolnie Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance Na ruchy mówili potrafią wykonać Gdy przyszło do akcji tu nie ma nikogo Nie przeskoczysz płotu a tym bardziej kota Co drugiego kurwa tu sumienia bolą Nie ma tego złego by na dobre nie wyszło Dzisiaj liczę swe pieniądze hip hop Scenariusza tutaj nie przewidzi nawet Hitchcock A frajerzy milczą milczą Skarbonki monety pudełka ozdoby Łańcuszki soczewki i za bramą lody Jeden dolewa do whisky tu coli A drugi ojebie mu chatę co wolisz Weź pomyśl i nie wchodź przed szereg Bo skończą cię w sekundę jedną to było I ni ma twe oczy straciły tu widzę tą wenę Nie wchodzisz nie kminisz i na ruchy nie masz Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance Robię ruchy na tej bramie mama raczej nie będzie tu dumna My jak duchy na tej bramie bo niektóre marzenia to trumna Taki sam jak każdy tylko że mam szansę Tu jak obcinały dupy to w kijance