Nad Ranem
Kabe
3:31Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, lecę, lecę (De-Deemz ma ten sos) Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, lecę, lecę (lecę, bo chcę) Lecę do góry, gdzie wysoko chmury Gdzie wyjebane na kicksy i fury Gdzie pije się wódę i pali się skuny Gdzie każdy się kocha, nie czuje zazdrości Potrzeba miłości, potrzeba wolności Chill, chill, love, a nie drama PG$ robi hałas Ta banda jest stała i zrobi Ci najazd Zwiedźmy Milano, nim przyjdzie rano Chcę widzieć Cię w morzu kompletnie nago Wyprzedźmy starość, sprawdź mnie jak tarot Bookuję w mej głowie Ci pokój na noc Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, lecę, lecę Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to sen Lecę, lecę, lecę (lecę, bo chcę) Lecimy wyżej niż sondy, lecimy dalej niż KLM Jeśli chcesz to SMS, wyślij a zobaczysz mnie W nocy jak Mount Everest, odpalamy Paper Planes Biorę łyk, odpalam haze, jutra nie ma, bo dziś też Lecę, bo chcę, bo mogę Ona bokiem, jestem Bogiem Jak przychodzę po zapomogę, to tylko byś polał na drugą nogę No to siup! Klub pełen dup, znów, clap, clap, potem tup tup Do mojego private jet daję kilka stów Będę Twoją fabryką snów Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to zew Lecę, lecę, lecę Lecę, bo chcę Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to sen Lecę, lecę, lecę (lecę, bo chcę) Lecę, bo życie jest złe Czy są pieniądze, czy nie Lecę, bo wolność to sen Lecę, lecę, lecę Lecę, bo