Serce
Igorson
Może suki mają kamień zamiast serca Może się poukładam na nowo skleję jak bletka Się spłaczę na refrenie później napiszesz, że beksa Taka kurwa byłaś święta jak jebana katechetka Znowu, gdzie jedzie karetka No kurwa, który to raz już Później twoja chłodna cera Pojebane nie ma wiatru Zajebałem 4 stówy, by zabrać cię do teatru Nauczyłaś mnie przeklinać, teraz nie mam nawet hajsu A gdybyś weszła tutaj trzeźwa Byś wyszła porobiona Pierdolę pogotowie apteka to moja żona Gdzie byli wszyscy znajomi Jak kurwa stałem na oknie Napisała mi, że czekaj, że przyjedzie i mnie ściągnie Czaisz Śnieg nie pada już na Polskę Ja na oknie już nie stoję Częściej niż śnieg padał w Polsce Ja padałem na podłogę Braknie mi baterii Suko albo teraz, albo nigdy Znasz numer na pogotowie Do mnie dzwonią kurwa wszyscy Powiedz co tam wymyśliłaś, żeby zabić mnie na dobre Ukośniki przed wszystkim Kreuję was nieodwrotnie Nie umiem spać po nocach Myślę jak ogarniać forsę Wyciągnąłem under w górę Od zawsze jestem w tym og Może suki mają kamień zamiast serca Może się poukładam na nowo skleję jak bletka Się spłaczę na refrenie później napiszesz, że beksa Taka kurwa byłaś święta jak jebana katechetka Nie mam już czasu, żeby ciągle myśleć co dzieje się wokół Wiem, że leci ostatni z życia mi rok Wiem, że już nie chce cię nawet na noc Mógłbym być trzeźwym, no ale po co? Nie żyje w środku, ale dalej moc Nie czuję ludzi mam w chuju pomoc Pierdoloną pustkę już czuję co noc Chcesz mi dorównać wypierdalaj w bok Nie mam już czasu, żeby ciągle myśleć co dzieje się wokół Wiem, że leci ostatni z życia mi rok Wiem, że już nie chce cię nawet na noc Mógłbym być trzeźwym, no ale po co? Nie żyje w środku, ale dalej moc Nie czuję ludzi mam w chuju pomoc Pierdoloną pustkę już czuję co noc Chcesz mi dorównać wypierdalaj w bok Może suki mają kamień zamiast serca Może się poukładam na nowo skleję jak bletka Się spłaczę na refrenie później napiszesz, że beksa Taka kurwa byłaś święta jak jebana katechetka Krew na białych butach zdarza się już kurwa częściej Biorę ciebie na receptę, bo uzależnić się nie chce Wyjebałem cała psyche tak jak forsę na manicure Dla ciebie zostałem sam, teraz siedzę sobie z niczym Może suki mają kamień zamiast serca Może się poukładam na nowo skleję jak bletka Się spłaczę na refrenie później napiszesz, że beksa Taka kurwa byłaś święta jak jebana katechetka