All I Want For Christmas Is You
Mariah Carey
Parę, parę, parę miejsc które odwiedziłem Parę, parę, parę stów które wyrzuciłem Parę, parę, parę słów umazanych syfem Kiedy mówisz że upadam, a ja roznosiłem Parę, parę, parę dup które dały bilet Kiedy znowu cały klub krzyczy moje imię Kiedy stoje jak ten słup, na nim się rozbijesz Kiedy ona czeka na mnie a ja idę w kimę Dawaj, dawaj, dawaj coś czego nie widziałem Ona chciała nie na rok, chciała by na stałe W takim wieku taki sos, chyba nie słychane Miałem ruchy mieć jak koń, a posuwam damę Czemu noszę sobie glock, i to nie żartuję Jak idiota chce mój nos, to robię mu wf Rozjebałem sobie skroń, byłem młodym chujem Teraz przyjmę każdy cios, w sumię nie żałuję W sumie nie żałuję nic, ona pyta mnie o blik Mała dam ci cały plik, to co zechcesz Całe miasto idzie spać, moja noga idzie w gaz Wrzucam dwusetę na pac, zaraz będę Nie działają leki jak działały kiedyś Dziś jedynym lekiem dla mnie moje teksty Odjebałem wiele wiem nie jestem święty Patrzy na mnie ona, patrzą oczy fendee Codzień gonię sens, za czym mamy biec Ona krzyczy co ja gadam, się nie pytaj mnie W nocy pragnę jej, chce ją całą zjeść Rano się pojawia inna, która ryje łeb Słyszę chodzi ci o seks, nie chodzi mi o seks Nie czuje nic, czy jebię jedną czy też jebię dwie Życie mnie wypaliło strasznie, czuje się jak pet Z różnicą tą że zamiast filtra mam swój chory łeb Dawaj, dawaj, dawaj coś czego nie widziałem Ona chciała nie na rok, chciała by na stałe W takim wieku taki sos, chyba nie słychane Miałem ruchy mieć jak koń, a posuwam damę Czemu noszę sobie glock, i to nie żartuję Jak idiota chce mój nos, to robię mu wf Rozjebałem sobie skroń, byłem młodym chujem Teraz przyjmę każdy cios, w sumię nie żałuję