Tempo 88 (Feat. Daniel Dym Knf)
Epis Dym Knf
3:36Kolorowe życie Czarno biały game boy Się wypożyczało na minuty Nintendo Każdy świecił gębą jak złapali cię w salonie Że w kasecie od takena są żetony podrobione Nikt nie wiedział co jest I udawał głupka Szybkie rozkminki a pamięć jakaś krótka Pobudka żebym więcej was tu nie widział Takie życzenia tylko z lampą aladyna Zawsze mówiłem nie wiem Jak pytali przy stole Kim chcę zostać w przyszłości Jak to w końcu zrobię Ja miałem w sobie fobię Paniczny strach do wody Tata nauczył pływać Zostałem piłkarzem wodnym Dziadek to był bystrzak Zawsze pytał jak tam w szkole Dziadek zawsze słyszą te te samą odpowiedź Nie chce mi się zwierzą wiec mówię mu normalnie Te cyferki w dzienniku wyglądały dosyć marnie Miałem lekką traumę przez odstające uszy Nawet pas na tyłku do nauki mnie nie zmusił Przed książkami sie dusił oddychał na podwórku I bujałem z markerem w granatowym kangurku Chodziliśmy do bunkrów biegaliśmy po rurach Wieczorem wygadana była od rodziców fura Niektórzy walą szczura I walą go do dzisiaj Byłem tu I tam ale nie zakotwiczam Kolorowe życie Czarno biały game boy Się wypożyczało na minuty nintendo Każdy świecił gębą jak złapali cię w salonie Że w kasecie od takena są żetony podrobione Nikt nie wiedział co jest I udawał głupka Szybkie rozkminki a pamięć jakaś krótka Pobudka żebym was tu już nie widział Takie życzenia tylko z lampą Aladyna Oderwać się od ziemi Wprowadzić w stan polotu Muzyka była celem ja nie schodziłem z tropu Jak zapominasz notuj co ważne jest dla ciebie Byleby też nie popaść w samo uwielbienie Każdy ma korzeni te zdrowe I te lepsze Wolę zdrowe serce niż kamienie szlachetne Poczuj się bezpiecznie ja wyrosnę z tamtych czasów Gdzie weekend się kończył na deskach I materacu Faktów nie obalisz a prawda jest dwuznaczna Ciężko szukać spokoju w ruchliwym centrum miasta Ciężko się wykaraskać ale głowa do góry I nigdy mi tu nie mów ze nie przeciągnąłeś struny Nie lubię pic lury tylko mocna czarna Taka celebracja każdego poranka Kiedyś byłem wandal jak puszczały mi nerwy Nie cierpiałem sąsiadów jak mole lawendy Kolorowe życie Czarno biały game boy Się wypożyczało na minuty nintendo Każdy świecił gębą jak złapali cię w salonie Że w kasecie od Takena są żetony podrobione Nikt nie wiedział co jest I udawał głupka Szybkie rozkminki a pamięć jakaś krótka Pobudka żebym was tu już nie widział Takie życzenia tylko z lampą Aladyna W 98-tym na dyskotece laser A później jej szukałeś tam na naszej klasie Każdy ruszył w trasę obrał własna drogę Zaniedbując swoje pasje dzisiaj toną w mefedronie W 98-tym na dyskotece skuter Niejedne chodził wtedy z poklejonym butem Niejedne łamał deskę na 1 krawężniku A wszystko ubarwione było światem bombingu Pilnuj się synku powtarzali starsi Życie jest jak rugby od blachy do szarży A jak graliśmy w bale to przestawiałem słupki Debil z bloku obok przypalał niewinne mrówki Pierdolone czubki każdy z innej gliny Pomyśleć że wielu dzisiaj ma własne rodziny Chłopak jak maliny tamta dziewczyna elo Pierwsze spotkanie zawsze na 1 lo Kolorowe życie Czarno biały game boy Się wypożyczało na minuty Nintendo Każdy świecił gębą jak złapali cię w salonie Że w kasecie od Takena są żetony podrobione Nikt nie wiedział co jest I udawał głupka Szybkie rozkminki a pamięć jakaś krótka Pobudka żebym więcej was tu nie widział Takie życzenia tylko z lampą Aladyna