Fenomenada
Fenomen
3:35Wiesz czemu płynie ta muzyka po co robie to wszystko Dlaczego kręci się płyta opisująca rzeczywistość Po co wogóle z chłopakami tyle pracy i serca wkładamy w każdy przekaz Który jest ukryty w wersach Reguła pierwsza będę trzymał jej się zawsze Będę pisał o życiu bo właśnie na życie patrze Nie ważne że ciekawsze jakieś oryginalne pomysły Patenty słowa bez puenty są przecież niczym Nie tędy droga Pisze o problemach ludziach i ich nałogach O tych szczęśliwych chwilach co pozwalają żyć jak woda Mówisz że tego nie widzisz wreszcie zobacz Mówisz że tego nie widzisz wreszcie zobacz Zobacz Czy zastanawia cię to dlaczego nawijam Czym jest dla mnie beton bo nie chodze po plaży Lecz szukam metod żeby przestać marzyć Nie żyć metą i zacząć tak żyć (i zacząć tak żyć) Nie słuchać takich typów jak ty Hiphop to życiowe fakty Nie tylko bóg dziwki i walka Wkurwiasz jak płyta zdarta co w jednym miejscu skacze Patrze na stolice i nic innego nie opisze Tylko to co zobacze co usłysze co odczuje Na solidnych przyjaciół ciągle uczucia kieruje Na solidnych przyjaciół na solidnych przyjaciół Pytasz się mnie czemu pisze o tym samym To ci powiem nawijam o świecie w którym dorastamy Te tematy poruszamy które nas denerwują Które cieszą które smucą przemyślenia wywołują Kierują słowa gorzkiej prawdy którą trzeba przełknąć Pokazują rzeczywistość z którą trzeba się zetknąć Sytuacje w których diabeł próbuje ci coś szepnąć Nie daj się zepchnąć bo puste słowa są niczym Przekaz który trafia do ogółu to jest dla mnie wyczyn To dla młodych ludzi bo to głównie ich dotyczy Niech usłyszą niech zobaczą niech odczują to samo Co widziałem i odczuwałem z chwilą opisywaną Chce żebyś zrozumiał że nie suma floty tylko duma Z tego że znalazłem w życiu umiar Powoduje że robie wszystko żeby rap nie umarł Żeby grałą płyta żebyś widział tą prawdę na chodnikach Bo po co kłamać Przecież w polsce będzie za pół roku tak jak w stanach To ludzki dramat ja opisuje to wszystko Szczęśliwa chwila złapana i właśnie po to jest hiphop Byś mógł zobaczyć wszystko ale oczami różnych osób Słuchając tej muzyki odbierając przekaz głosu To jest mój sposób na wszystko wciąż nabieram chęci Żeby słuchać zdartej płyty która ciągle się kręci By obserwować świat który wciąż do przodu pędzi Nie pouczaj mnie rozejrzyj się widzisz to co dzień Szeroki spodzień bandyta w samochodzie ekskluzywnym Zwykły przechodzień a jednak troche dziwny Inny z deka w co drugim bloku meta W co trzecim nosi feta o czym pisać O tym co w gazetach Czy może o tym co przed moimi oczyma Kto prawilnych się trzyma Oko cieszy dziewczyna nieprzeciętna Słowa prawdy sprawa piękna Chcesz słuchać o miłości nie ta piosenka Nie widzisz sensu w rapie bo przed prawdą pękasz Przed nim klękasz kolorowy papier jak ci zapłace Wtedy z zachwytu stękasz