Jesteś Lekiem Na Całe Zło (1994)
Krystyna Prońko
4:41W Komańczy październik jest piękny Gdy płoną buki czerwone Nad ranem pokropi tu deszczyk A potem pachnie wieczorem Nostalgia za gardło mnie chwyta Gdy w górach śnieży od rana W dolinach krzyczy tu cisza Jak mądrze naturę oswaja Tu dni są pełne melancholii I przemijają jak najprościej Tu noce nigdy się nie kończą Kiedy wędrowcy schodzą w gości Tak mi brakuje tutaj ciebie Że coraz trudniej to wyrazić Godziny więdną tu powoli Jak mokre w deszczu krajobrazy W Komańczy bez ciebie jesienią Ścieżkami chodzę naszymi Wyglądam przez szybę z nadzieją A ścieżką suną pielgrzymi W Komańczy samotność dokucza Jak podła piękna kochanka Dlaczego boli mnie dusza Tu lekiem jest sama Komańcza Tu dni są pełne melancholii I przemijają jak najprościej Tu noce nigdy się nie kończą Kiedy wędrowcy schodzą w gości Tak mi brakuje tutaj ciebie Że coraz trudniej to wyrazić Godziny więdną tu powoli Jak mokre w deszczu krajobrazy