Puls

Puls

Gruby Mielzky

Альбом: 1,5
Длительность: 3:36
Год: 2013
Скачать MP3

Текст песни

Mała posłuchaj to nie tak jak sądzisz
Wiem że co weekend przez to tulisz mnie w snach
Ale rap to wszystko co świat dał mi oprócz zazdrości
Jak posączysz ten kielich musisz śpić go do dna

I nawet jak nie widać forsy to żyję tym
Czerpię z tego szczęście tak samo jak i ból
W miesiącu parę stów
Nie Seszele ani Krym ale wierz mi
Będzie chwila że znów wylecę na plus

Tak jest widzę Twoją twarz kiedy witam ludzi
Choćby na krańcach Polski choćby był pełen klub
To zawsze jestem jak stróż gdy już się budzisz
Daj mi uśmiech
Po to wyjeżdżam by wrócić znów

Nie czeszę dup na rapy
Spisałbym się na straty
Robię hałas i spadam i tak od lat żyję
Dla tych chwil kiedy wrzucam torbę do szafy
I witamy plaże z rana by wszystko wycisnąć z dnia

Rap to cześć życia zwyczaj niczym modlitwa
Potrafię tylko tyle więc tym pragnę zmienić los
Dać życie jakie mieć powinnaś
Grzać się na wyspach choć gonitwa bywa ciężka
I mijamy się co noc

Nie złość się o to że mikrofon służy mi za bron
Mam twarde pięści zło migiem obracam w proch
Nie jestem z tych co kraczą jak wokoł każda z wron
Jestem z tych co walczą o wszystko
O co tylko chcą

Mała nie słuchaj tych co chcą upadków
Znam tych gości lepiej niż chłopaki z ich parafii
Nikt nie jest w stanie wrzucić za burtę dowódcę statku
Wrócę by objąć Cię spokojnie nikt Mnie nie trafi

Ludzie chcą mojej siły choć często jej mi brak
Jak brak mi Ciebie pośród obcych mi głów
I wiem że jesteś obok gdy na scenie daję rap
Twoim każdy mój gest każdy ich hałas
Mój puls

Ludzie chcą mojej siły choć często jej mi brak
Jak brak mi Ciebie pośród obcych mi głów
I wiem że jesteś obok gdy na scenie daję rap
Twoim każdy mój gest każdy ich hałas
Mój puls mój puls

Mała posłuchaj wiem że czasem przegnę
Lecz nie chcę smutku więc biegnę za horyzont
Przysięgłem każdą z Twoich łez przemienić w perłę
Codziennie serce mówi że Ty jesteś tą jedyną

Nie zbaczam z szlaku omijam setki przeszkód
Choć ludzie idą przy Mnie i trzymają w górze dłonie
Często padam na pysk i wszystkim nie widzę sensu
To wciąż jeszcze czas by odejść

Tylko Ty wiesz jak żyję
Tylko Ty wiesz jak kocham
Zrobiłem w życiu rzeczy które zamroził krew
Twarze śnią się po nocach paru gości chcę dopaść Mnie

Spokojnie to nie czas na śmierć
Nadal żyję na mieście stronie od przestępstw
Nagrywam rap Mała bo to wszystko czym jestem
I odłożę mikrofon gdy zabraknie mi tchu
Gruby nigdy jak niewolnik zawsze jak król

Oddam życie gdy trzeba będę obok gdy chcesz
Zbliżę ziemię do nieba zmienię popiół na cash
Nic nie wezmę dla siebie wszystko rzucę na stół
Żyję gdy jesteś obok moje życie mój puls mój plus

Ludzie chcą mojej siły choć często jej mi brak
Jak brak mi Ciebie pośród obcych mi głów
I wiem że jesteś obok gdy na scenie daję rap
Twoim każdy mój gest każdy ich hałas
Mój puls

Ludzie chcą mojej siły choć często jej mi brak
Jak brak mi Ciebie pośród obcych mi głów
I wiem że jesteś obok gdy na scenie daję rap
Twoim każdy mój gest każdy ich hałas
Mój puls mój puls