Szara Bluza
Hubert.
3:47Czemu w lipcu, słońce wschodzi tak szybko Nie dam rady zasnąć jeśli będzie widno Cicho, cicho idzie licho, licho Lubię ludzi trochę bardziej kiedy milkną, milkną, milkną Wyładował mi się telefon, kontakt międzyludzki to i tak dla mnie zbyt wiele Nie wiem jak ci podać rękę, trochę to nie zręczne Trzy dychy w kieszeni, bo nie płacę tu za wejście Więc jeśli nie dasz rady usiedzieć w ciszy Skończy się, że będziesz gadać sam ze sobą Wykorzystanych słów już osiągnąłem limit Gdziekolwiek znowu się złapiemy będę solo Znowu pozdzierałem podeszwy w moich najaczach Jutro spojrzę na ten księżyc z innej części świata Żyję na plecakach, baggy pants wiesz jak jest nie ubrałem paska Bucket lista pełna miejsc, w których zjaram blanta Daft Punk płynie na głośnikach, jestem tam gdzie późno w nocy stale palą się ogniska a nie miasta Nie wiem czy poczekasz na mnie ale zaraz wracam Ej, co jeśli jestem tu ostatni raz, mojego cydru nigdy więcej nie zasypie piach W pożyczonej zapalarze znowu skończy się gaz, Zeitgeist na głośnikach kiedy zwijam stąd Co jeśli jestem tu ostatni raz, mojego cydru nigdy więcej nie zasypie piach W pożyczonej zapalarze znowu skończy się gaz, Zeitgeist na głośnikach kiedy zwijam z nią Zaraz będzie jasno, a ja nie chcę spać W płucach i na plecach Ajax Amsterdam Idę szukać spota gdzie nie wieje wiatr Co jeżeli jestem tu ostatni raz Zaraz będzie jasno a ja nie chcę spać W płucach i na plecach Ajax Amsterdam Idę szukać spota gdzie nie wieje wiatr Co jeżeli jestem tu ostatni raz Ostatni raz, ostatni raz, ostatni raz