To Nie Dla Chłopców A Mężczyzn
Sarius
3:21Moje oczy w twoich wymagają diagnozy Lubię je mrużyć jak zawsze pierdolisz Ludzie się patrzą na mój niedosyt Ja głośno krzyczę, że kurwa mam dosyć Chuje na forum rzygają prognozy Chuje na forum nie mogą tak pożyć Chuje na forum, hmm, weź szkoda tej zwroty Idź z tym... Jaram szluga, czytam to co pisze Kapuściński A nie dmuchane wysryw o albumach ziomek, bitch please Wiesz, że nie palę, chciałem tylko zdissować te pizdy I pozdrowię ich wszystkich, ale najprędzej to nigdy Szanuję Warszawę, dobrych ludzi, patriotów Pluję na bandę kojotów, co nie wiedzą gdzie rodowód Pierdolę te twarze co tu biją cię za kolor włosów, orientację (Ferwor) został nam cały, (ferwor) nie słucham ich bo (pieprzą) Nie szukam, wiem, że tu na pewno został cały (ferwor) Chcą niеch se piszą (ścierwo), mam wyjeb-wyjеb... Lekko na ich lekkie piór macham, macham, macham lekką ręką Został nam cały (ferwor), nie czytam wszystko (pierdol) Nie szukam, wiem, że tutaj, tutaj, został cały (ferwor) Chcą niech płaczą jak (dziecko) Mam wyjeb-wyjeb... Lekko robię co mi każe ferwor Z prawej, nietolerancja z lewej, to gówno, prawda z tyłu Goni mnie kaczka z przodu, to tylko szantaż, głowa Mówi to kłamstwa ręce, chcą tu obalać serce Pyta gdzie matka dla niej, nie chcę się narażać prawej Nietolerancja z lewej, to gówno, prawda z tyłu Goni mnie kaczka z przodu, to tylko szantaż, głowa Mówi to kłamstwa ręce, chcą tu obalać serce Pyta gdzie matka dla niej, nie chcę się narażać Jak pusty koment, próżny człowiek, już mi przeszło Z tonę zeszło z powiek, półki lekko niosę Ferwor to dopóty się nie martwię w ogóle, ey Późny moment, w buli konie Furtki zamknąłem na kluczyk spory ruch I na tę chwilę ryzykujmy później czekajmy na skutki, ey To nie ja, wolę tak, olewam, kolejka Kolej na mnie, nie najadłem się w ogóle Pożeram pojeba, co nie tak? Twoje mam komentarze na, na youtubie w dupie Nie wiem o co chodzi, wolę fifę a nie joging Płonę chwilę, potem topi się lód we mnie jak pozory Tyle napisanych bzdur, nie wczuwam się za dwóch Lecę, palę buch, lecę, nie gadamy, szkoda słów, ej (Ferwor) został nam cały, (ferwor) nie słucham ich bo (pieprzą) Nie szukam, wiem, że tu na pewno został cały (ferwor) Chcą niеch se piszą (ścierwo), mam wyjeb-wyjеb... Lekko na ich lekkie piór macham, macham, macham lekką ręką Został nam cały (ferwor), nie czytam wszystko (pierdol) Nie szukam, wiem, że tutaj, tutaj, został cały (ferwor) Chcą niech płaczą jak (dziecko) Mam wyjeb-wyjeb... Lekko robię co mi każe ferwor Z prawej, nietolerancja z lewej, to gówno, prawda z tyłu Goni mnie kaczka z przodu, to tylko szantaż, głowa Mówi to kłamstwa ręce, chcą tu obalać serce Pyta gdzie matka dla niej, nie chcę się narażać prawej Nietolerancja z lewej, to gówno, prawda z tyłu Goni mnie kaczka z przodu, to tylko szantaż, głowa Mówi to kłamstwa ręce, chcą tu obalać serce Pyta gdzie matka dla niej, nie chcę się narażać