Notice: file_put_contents(): Write of 608 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Indeb - Labirynt | Скачать MP3 бесплатно
Labirynt

Labirynt

Indeb

Альбом: Gatunek
Длительность: 3:38
Год: 2024
Скачать MP3

Текст песни

Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie
Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście
Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie?
Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie

W labiryncie dróg ciężko wybrać tą, która może dać szczęście
Co byś zrobić mógł, gdyby każdy błąd znany był dużo wcześniej?
Ile gorzkich słów, ile ciemnych stron znajdziesz dziś w swoim świecie?
Gdzie się kończy ból, gdzie zaczyna zło? Często nigdzie i wszędzie

Błądzę jak wszyscy, ale nie tam, gdzie każdy
Decyzje wyjściem, własne myśli to ściany
W tych szklanych domach, wiesz, najłatwiej się zranić
A wiara w siebie to jedyne co mamy

Setki dróg, jeden cel
W tej pajęczynie grzechów chcę odnaleźć się
Każdy ruch, każdy dzień
Wciąż zbliża nas do celu, choć to ślepy bieg

Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie
Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście
Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie?
Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie

Mam taki stan, że bym odklepał, gdybym mógł
I drogę, w której nie liczy się siła nóg
Przeszedłem siedem lasów i zdobyłem siedem gór
Gwarantuję ci, nazajutrz wystarczy mi ósmy cud

Tu każdy ma, byku, swoje labirynty, kręte drogi prowadzą przez piekło (piekło)
Niewielu się z nami liczy, choć niewiele jestem wart, to, byku, coś tam na pewno (pewno)
Bo taki już jestem, że kiedy ktoś tonie, to nie myślę za dużo i skaczę za nim na główkę
I nie interesuje mnie czy tafla wody chowa skałę albo coś przez co umrę

Bo taki już jestem, jestem z tego dumny
Założyłem honor na siebie i będzie go nosił do trumny
Bo taki już jestem, że kiedy ktoś tonie, skaczę za nim na główkę
I nie interesuje mnie czy tafla wody chowa skałę albo coś przez co umrę

Bo taki już jestem, jestem z tego dumny
Założyłem honor na siebie i będę go nosił do trumny

Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie
Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście
Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie?
Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie