Jestem
Indeb
2:57Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie? Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie W labiryncie dróg ciężko wybrać tą, która może dać szczęście Co byś zrobić mógł, gdyby każdy błąd znany był dużo wcześniej? Ile gorzkich słów, ile ciemnych stron znajdziesz dziś w swoim świecie? Gdzie się kończy ból, gdzie zaczyna zło? Często nigdzie i wszędzie Błądzę jak wszyscy, ale nie tam, gdzie każdy Decyzje wyjściem, własne myśli to ściany W tych szklanych domach, wiesz, najłatwiej się zranić A wiara w siebie to jedyne co mamy Setki dróg, jeden cel W tej pajęczynie grzechów chcę odnaleźć się Każdy ruch, każdy dzień Wciąż zbliża nas do celu, choć to ślepy bieg Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie? Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie Mam taki stan, że bym odklepał, gdybym mógł I drogę, w której nie liczy się siła nóg Przeszedłem siedem lasów i zdobyłem siedem gór Gwarantuję ci, nazajutrz wystarczy mi ósmy cud Tu każdy ma, byku, swoje labirynty, kręte drogi prowadzą przez piekło (piekło) Niewielu się z nami liczy, choć niewiele jestem wart, to, byku, coś tam na pewno (pewno) Bo taki już jestem, że kiedy ktoś tonie, to nie myślę za dużo i skaczę za nim na główkę I nie interesuje mnie czy tafla wody chowa skałę albo coś przez co umrę Bo taki już jestem, jestem z tego dumny Założyłem honor na siebie i będzie go nosił do trumny Bo taki już jestem, że kiedy ktoś tonie, skaczę za nim na główkę I nie interesuje mnie czy tafla wody chowa skałę albo coś przez co umrę Bo taki już jestem, jestem z tego dumny Założyłem honor na siebie i będę go nosił do trumny Życie pełne zmian, na tej drodze sam, mało kto tu wierzył we mnie Na palecie barw, szary odcień ma w naszym świecie cudze szczęście Co ci mogę dać, skoro tyle zła otacza mnie w noc i we dnie? Gdzieś pod jedną z gwiazd w labiryncie miast wciąż staram się znaleźć siebie