To Nie Sen (Feat. Atom String Quartet)
Iwaneczko
3:16Możesz wierzyć w co chcesz Możesz istnieć lub nie Odwagi nie mam by powiedzieć ci Że cokolwiek zrobisz Dla mnie jesteś kimś Czy pamiętasz moment gdy Ostatni raz nazwałem cię Swoim ojcem Wracam do domu każdego dnia Wracam do wciąż otwartych spraw Wracam do wspomnień co chcą żyć Okupują wciąż fragmenty moich zmysłów Nie pozwolą zasnąć Budzą swoim krzykiem bądź Chciałbym żebyś choć raz W lustrze ujrzał swą prawdziwą twarz Odmienił przestrzeń swoich dni I odpowiedzialność poniósł niczym krzyż A nawet Chrystus sam nie dźwigał go Ciągle jestem tu Wracam do domu każdego dnia Wracam do niezamkniętych spraw Wracam do marzeń co chcą żyć Nawet wyrzucone W zmarnowaną przestrzeń One były w mojej głowie Urojonym gestem kimś Wracam do domu każdego dnia Wracam do wciąż otwartych spraw Wracam do wspomnień co chcą żyć Nagle wyrzucone W zmarnowaną przestrzeń One były w mojej głowie Urojonym gestem kimś