Tam Za Grodem
Jar
3:48Jedzie młodzian jedzie po kwiecistej smudze A dziewczyna dzbanem czerpie wodę w strudze Dziewczyno dziewczyno Podajże mi wody Dajże ucałować prześliczne jagody A dziewczę ucieka po kwiecistej smudze Koniku koniku Zaplotę ci grzywę Jeżeli dogonisz dziewczę urodziwe Koniku koniku złotem cię podkuję Jeżeli dziewczęcia oczko pocałuję I konik dał susa a dziewczę drugiego I zaraz już było pół mili od niego A młodzian pogania a dziewczę się śmieje I pierzcha ucieka jak sarna przez knieje I przybiegła nad brzeg jeziora modrego Pójdźże chłopcze ze mną do miękkiej pościeli Pójdźże chłopcze ze mną do wodnej topieli I przeląkł się młodzian dziewczęcia wodnicy Chciał uciekać lecz się wplątał w rogoziny Wodnica go ciągnie na głębie topiele I z mułu mu na dnie miękkie łoże ściele A konik sam wrócił przed chatę ojcową Rży i grzebie nogą z pochyloną głową Pójdźże stary ojcze Na weselne gody Syn się wasz ożenił wziął jeziorne wody W posag od dziewczyny oj tam mu wesoło Szczupaki całują urodziwe czoło Oj tam mu wesoło Fale przygrywają Łechcą go pod boki i o pierś pluskają