Notice: file_put_contents(): Write of 629 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Jeden Osiem L - Za Szyba | Скачать MP3 бесплатно
Za Szyba

Za Szyba

Jeden Osiem L

Альбом: Sluchowisko
Длительность: 3:38
Год: 2005
Скачать MP3

Текст песни

Te wszystkie moje inspiracje, godne pochwał akcje
Doprowadziły mnie w to miejsce na prywatną stacje
Mój wagon już czeka, peron osiemnasty
Widocznie tak musiało być, że zajmuje tor trzynasty

Ja jestem tu, byłem tu, i raczej będę długo
Jak zwykle, wsiadam pewnie wybierając klasę drugą
Nie ważne, bo w dostatku życie wcale nie jest celem
Możesz być pusty, władając pełnym portfelem

Mówią, jestem frajerem, bo robię to, o czym marzyłem (la, lalala)
Miękkim chłopczykiem jeszcze nikogo nie skrzywdziłem (o oo oo)
Dalej robię swoje, chociaż wielu mnie opluwa
Nienawiść płonie w oczach, całe życie im zatruwa

A ja jadę dalej i nie przejmuje się tym wcale (la, lalala)
Przede mną całe życie, za mną mały jest kawałek (o oo oo)
Dlatego myślę stale bym mógł przeżyć jak najlepiej
Tą resztę krótkich dni, dam radę, drzwi zalepię

Za szybą znany świat ruszył z miejsca
Tak wciąż zmienny niczym ja
Niczym pogoda zmienny tak
Nie mogę stanąć, wiem
Zrobię to cofnę się kolejny tracąc dzień
Tak ich niewiele dobrze wiem

Mam dom, rodzinę, kochającą mnie dziewczynę
Podstawowe argumenty, mając je, nigdy nie zginę
Mam kumpli, rozkminę czyli sprawy najważniejsze
Plan pierwszy zajęty, całą resztę, szczerze, pieprzę

Pędzę przed siebie, za oknem widząc świat rozmyty
Pędzę przed siebie, za szybą ośnieżone szczyty
Kiedyś tam będę, lecz najpierw wszystko tu załatwię
Wyruszę w to miejsce, którego nie znajdziesz na mapie

Będę tam, bo w końcu każdy z nas tam trafi (la, lalala)
W równej kolejce, bez pchania się na afisz (o oo oo)
Będę tam, ale na razie jestem tutaj
Nie spieszno mi by odejść, choć kiedyś będę musiał

Wiem to, staram się nie popełniać błędów (la, lalala)
Wszystko tak, by nie żałować nawet krótkich momentów (o oo oo)
Ciężko czasami, jednak wiesz, tak bywa
Doskonałość tak daleka, rzeczywistość zbyt fałszywa

Za szybą znany świat ruszył z miejsca
Tak wciąż zmienny niczym ja
Niczym pogoda zmienny tak
Nie mogę stanąć, wiem
Zrobię to, cofnę się kolejny tracąc dzień
Tak ich niewiele dobrze wiem

Na nowo myśli zbieram w jedną spójną całość
Wyznaczając swój kierunek własnej nauki gałąź
Życie - podręcznik jedyny, z którego wciąż czytam
Który tak zaskakuje ten, którego nie pożyczam

To moje prawo, zabraknie stron, napiszę nowe
Mają je wszyscy, tak samo, jak na karku głowę
Dążę do celu z taborem jadę wciąż przed siebie
W przedziale pustym prywatnym z napisem - dla ciebie

Znajome twarze za szybą uśmiechem mnie karmią (la, lalala)
Błogosławieństwo najistotniejszym dla mnie karmą (o oo oo)
Krytyka ważna jedynie szczera ma znaczenie
Całość w walizce podpisane jest wspomnienie

Ode mnie tyle, choć to nie koniec jest podróży (la, lalala)
Na chwile przymkną oczy, widzę za oknem się chmurzy (o oo oo)
Pozdrawiam, kończę, napisze wkrótce, obiecuję
P.S. Odpisz proszę, co u ciebie, jak się czujesz?