Zagubione Dziecko
Dedis
3:06Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Oh, nie mów, proszę, do mnie, że to banger Nie jestem bydlęciem, nie podążam za spędem Jeśli czegoś chcę, to to zdobędę Ty jesteś natrętem, petentem, ja z nowym patentem Jak szalony naukowiec Mów mi Mojo WDZ, kiedy wpadam w stado owiec Nie wiesz, o co chodzi, bo nie możesz To tajne wersety, które pozbawiają powiek Ile utrzymasz wzrok, kiedy staniesz oko w oko z Bogiem? I nie będzie "spoko, mordo" i nie będzie "okej, ziomek" Jestem czerwonym smokiem, kiedy zjadam grę Ona oblewa się sokiem, kiedy wchodzę w wers To, co przede mną i co za mną, to jedność Twoja pewność odebrała ci uważność Zasnuła ci nieważność twoich słów, wszystko mnie wkurwia To, co było prawdą, zabazgrała twoja kuria psów Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Pod butem widzę stado ludzi, co mi podstawiali kłody Dzisiaj patyczkami z lodów sami kopią sobie groby Oby w nocy nigdy strach nie spojrzał w twoje oczy Tutaj nawet twarde byki potrzebują też pomocy Upadają niczym skały, szuka igły w oceanie Każdy, kto gubi nadzieję, czasem traci życie za nie Ja małymi łyżeczkami wykopałem sobie szczęście I często bywam głupi, bo przez głupotę go nie chcę Bywa tak, że czasami tracę wiarę, patrząc w lustro Sobowtór, który siedzi we mnie, szlocha, że na mnie za późno Już nie chcę widzieć smutku, choć czuję go od środka To jakbyś wygrał w totka, a pieniądze znikły z konta To jakbyś czuł niedosyt, a wpierdolił dwie hawajskie Życie bywa przewrotne i na trzecią miejsce znajdzie Ty musisz wiedzieć sam, ile masz determinacji By zdobywać szczyty, które sam kreujesz w sobie ty Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę I jeśli teraz słyszysz trzecią zwrotkę Proszę, obudź się, jesteś w śpiączce Jeśli to by tylko było takie proste Jaki postęp, tacy bogowie oraz ich owce Kiedyś ktoś o nas opowie lub napisze w książce Pewnie takimi słowami Wspomni naszą pieśń o zimie jako najpiękniejszą wiosnę Oni błądzili, myśleli, że do Idylli dobili Mówili, żyli dla chwili, połowę Biblii spalili Opierdolili, wszamali albo po prostu zgubili Zabili ducha homilii, potem wydali o tym film na VOD Miej na myśli "Oh God", jak mi mówisz OG Twoje myśli to żart, jak otwierać masz drzwi Nowy poszukiwacz prawd z dopiskiem O.D Ta wątpliwość tli, rozświetla ci sny Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę Czego chcesz ode mnie? Przecież masz tu całego mnie Wyrywam kawałkami serce Rzucam na track jak pengę