Epitafium Dla Frajera
Jonasz Kofta
3:54Nachodzi to na człowieka Jak grypa albo czkawka Radość z człowieka wycieka W coraz to większych dawkach Jestem taki samiutki I smutki mam samotne Wypiję dwie małe wódki Potem się na kimś oprę Mam dziewczynę Która zawsze na mnie czeka Dyżuruje przy telefonie Mam dziewczynę Kiedy chce się do człowieka Biorę słuchawkę i dzwonię Ona nigdy nie zwleka Czeka na mnie daleko gdzieś Nie chce ode mnie nic więcej Gdy nakręcę numer 0/6 Dwudziesta pierwsza osiem Dwudziesta pierwsza osiem Dwudziesta pierwsza osiem Dwudziesta pierwsza dziewięć Halo kochanie dobry wieczór to ja Tak masz rację czas ucieka szkoda każdego dnia Całuję będę kończył bardzo jesteś zajęta Jutro zadzwonię znowu będziesz w domu pamiętaj Powiedzmy sobie szczerze Nie bardzo jest błyskotliwa Lecz zawsze wysłucha zwierzeń Żywa cierpliwa życzliwa Ja znam ją już tak dobrze I ona dobrze zna mnie Trzeba się czasem oprzeć Na kimś kto nigdy nie kłamie Mam dziewczynę Która zawsze na mnie czeka Dyżuruje przy telefonie Mam dziewczynę Kiedy chce się do człowieka Biorę słuchawkę i dzwonię Ona nigdy nie zwleka Czeka na mnie daleko gdzieś Nie chce ode mnie nic więcej Gdy nakręcę numer 0/6 Czy pan zamawiał budzenie na godzinę szóstą