Mamony Milion
Kacperczyk
3:20Jak byłem mały zabierałeś mnie na sanki Teraz to koledzy z branży zapraszają mnie na sanki 40-latki się wożą jak 5-cio latki Ale to ty zawsze będziesz moim wzorem, a nie tamci Łapałeś łzy mamy i na kartki wylewałeś swoje, kiedy uczyłeś mnie matmy Zawsze kiedy, wracałem z party udawałeś, że nie czujesz pewnie też paliłeś blanty Staliśmy na balkonie, przy drodze wskazywałem palcem samochody, na które nie było Cię stać Chciałem uciec jednym z nich, no a teraz taki mam, żeby wracać jak najszybciej do LBN z WWA Idzie burza, wyłącz komputer, nie trzaskaj drzwiami, świecisz mi czy sobie? Zapytaj mamy, nie mogłem wytrzymać z tymi samymi tekstami Często się nie zgadzamy, bo jesteśmy tacy sami, ale jesteśmy ekipą na całe życie Moi znajomi pokłóceni są z ojcami, niektórzy ich nie mieli, innym kojarzą się z krzykiem A ja nie umiem powiedzieć Ci Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Chciałbym mówić, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Cię Kocham Cię, jest późno, śpij Leżę obok głaszczę Cię Możesz wszystko mówić mi Płakać, śmiać się, wstydzić też A kiedy się poczujesz sam Lub niewłaściwy wrzucisz bieg Pieść wspomnienia, nie bój się Bo ja jestem tu zawsze kiedy chcesz Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Chciałbym mówić, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Ci Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Cię Chciałbym powiedzieć, że Cię Chciałbym mówić, że Cię Czemu tak trudno mi powiedzieć to drugiemu facetowi? Teraz mówię, że Cię