Pod Skórą
Radzias
2:45Słyszę "dzień dobry", choć pora spać, żywię stan obojętny Żyję na jawię wciąż, ginąc w snach, pozwól mi poznać werdykt Pod maską dzierżę tło 33 złych lat Zranił mnie groźny świat, który sam cierpi Uciekający wzrok goniący lepsze ja, nieporuszona twarz pustych obietnic Atrament ścieka mi z kącików ust Po raz kolejny najadłem się wstydu Nie mam zamiaru szczędzić podłych słów Emocje Kariana to nie mój wybór Nie mój wybór, nie mój wybór, nie mój wybór Nie mój wybór Nieszczęśliwe dzieci sztuki, krwawiące po to by napędzać serca Łatwo przychodzą nam trudy w zalewie moralnych plam Wszędzie roi się od ludzi, myślami jestem w opuszczonych miejscach Uwielbiam ciągle się gubić, pozwól, że zostanę sam Plejady błyszczą rzucając na nas powikłania Świetlana przyszłość gasnąca w osiedlowych bramach Coś nam nie wyszło, pozdrawiam Cię po sumie starań Pozwól mi zasnąć mała, pozwól mi zasnąć dziś Kulisy nikną, znów kino to komediodramat Żyjemy szybko, pragniemy sztuki w pustych ramach Mijam to wszystko, zatrzymam się dla porównania Nie będę wiecznie ganiał, ja chcę po prostu, po prostu być (być) Po prostu, po prostu być Nieszczęśliwe dzieci sztuki, krwawiące po to by napędzać serca Łatwo przychodzą nam trudy w zalewie moralnych plam Wszędzie roi się od ludzi, myślami jestem w opuszczonych miejscach Uwielbiam ciągle się gubić, pozwól, że zostanę sam