W Kilometrach
Dawid Podsiadło
3:36Zniszczyło nas Twoje ego Ładniej ci było Bez niego Chyba miałeś słaby wzrok Nic nie szkodzi Może cię kiedyś W końcu olśni Gdybyś powiedział wprost Byłoby dużo prościej Zmieniłbyś wszystko o te sto osiemdziesiąt stopni To był za długi rajd, zmęczyłam się jak diabli A miałeś tylko w te, w te jedne oczy patrzeć Nic nie szkodzi Już nie szkodzi Mi nie szkodzi Już nie szkodzi Trzymałeś mnie Całkiem długo Robiąc uniki Balansując Już wiem, kim jesteś, gdy Nikt nie patrzy I co schowałeś Przed tym światem Nic nie szkodzi Już nie szkodzi Może cię kiedyś W końcu olśni I czasem zerkam sobie na naszą wersję demo Byliśmy tacy zgrani, po prostu miód i mleko Dziś jestem dużo dalej i coraz mniej nas lubię Jakoś inaczej działa, ty mówisz witaj w klubie Już nie szkodzi Już nie szkodzi