Notice: file_put_contents(): Write of 632 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Kaz Bałagane - Jacky | Скачать MP3 бесплатно
Jacky

Jacky

Kaz Bałagane

Длительность: 3:18
Год: 2018
Скачать MP3

Текст песни

Książę Nieporządek
Rutkovsky, M-G

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi (Vegi)
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Co tam jebane balasy, wiecie w ogóle tu, o czym rapuję?
Co to jest chleb, co to jest miód, na chuj się tak wczułeś
Co to w ogóle za klika, same gamonie na liścia
Jadę se tu na Powiśle ojebać naleśniczka, oh

Bronisz takiego języka, że to jest dla wybranych
Ktoś to wymyślił na kiblu trzeci dzień najebany
Nie chcę być lubiany, kiedy wokół pazie
Wszyscy, których opuściłem, poginęli jak na razie

Twój producent informatyk same hity (same hity)
Trzech akordów nie gra, na przedszkole bity
Chuja w uchu ma, to nowy mokry Willy
Najlepsze, co słyszał, to chyba Chilli Zet

Mój świat jest biały i błękitny, to nie Santorini
Nie tykam białej liny, bo nie czuję kminy
Komuś smutno? Powiedz kurwom, że chuj z nimi
Narkopop medium, tylko ten inny

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Żaden jebany karzeł nie wejdzie na łeb żyrafie
Możemy gadać o rapie, kto ma lepszą dyskografię
Może tu mogę być miły, jednakże jestem burakiem
Chuj mnie obchodzi, czy lubi mnie fan base, śmiało tu zmieniaj parafię, oh

Kiedyś jarałem się siankiem, stoma patykami
Tak samo jak ty, cioto, tanim ziołem z badylami
Ale tu jako legenda muszę być trochę wykwintny
Następna płyta to już a capella, zgubiłem zasięg w windzie

Nie mam żadnego wstydu na koncie, szukaj, ja czekam spokojnie
Czemu twój idol zmienił mikrofon na prącie
Nie widzę ikon, tylko duże brzdące
A ty nie pierdol mi, co słychać tam na łące

To już nie czasy, żeby stalkowała mnie psychocipa
Nie te czasy, żebym się tu kurwa o cokolwiek pytał (co jest?)
Małolaci jeszcze nie wiedzą, co znaczy bania zryta

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh

Słyszę nutkę i już widzę nalot dronem jak u Vegi
Wszyscy tu mnie znają jako Jacky
Kolega z apteki, bo kolega łebski
Nie zrozumie geniusz, ale mnie świr, oh