Opalony Cham
Kaz Bałagane
2:44Oh, to jest Narkopop wave Yeah Oh (AP always flexin') W mojej szklance to ekstaza Dobrze wiesz, że jestem meksykańcem w tamtych sprawach Nie wiem co to radość kiedy wszystko się układa Noszę się tu jak Gustavo, cała Polska na mnie stawia, oh Nie robię bragga, tylko paid in full Jadę z Gocławia na północ, mi towarzyszy pełen wór Tyle siana tylko pomieści ZUS Zapach kobiety taki słodki, znów się czuje jak null, oh Nikt we mnie nie wierzył Tu nadzieja ginie częściej niż raperzy Piszę teksty, które ci przynoszą ciary Bo stworzyły je koszmary, oh Pamiętaj, kto cię tym zaszczepił Zamieniłem duże siaty na te duże Jacky Nie zmieniły mnie tu te salony ani ścieki Szalony styl wziąłem z apteki, oh Uh, to jest Narkopop wave Psi-psi-psi-psi To jest Narkopop wave Mam na sobie koszulkę Members of Mayday Mam podkoszulek jak DJ Hazel Nowe grochy mordo i ten sam stempel Cały blok płynie miodem i chlebem W szkole nie byłem orłem, ani nie byłem głąbem Jak kocham to na zabój, jak coś gubię to rozsądek Lubi mnie sansara Bo jestem Shantaram W szkole nie byłem orłem, ani nie byłem głąbem Ja kocham to na zabój, jak coś gubię to rozsądek Lubi mnie sansara Bo jestem Shantaram