Janusz Yeyko
Kaz Bałagane, Og Olgierd, & Fryta Beatz
3:27Siedzę na terapii, pyta mnie o złe nawyki Wszystko głupie, a na chacie znowu kipisz Siedzę na terapii pytany o narkotyki Perfumy, długie włosy, długie nogi i błyszczyki Reklamy na stole, a ja dalej mówię nie Może się otworzę w któryś dzień Ile tych dukatów dźwignie twoje sumienie Potykam się o buty, kiedy wita moja sień (o) Nie graj na emocjach tu jest wrażliwa dusza Na płyty nie przemycam vibe'u tatusia Hardcore był, jest, on się nigdzie nie ruszał I tak zarobię na loft na alei Szucha Miałem pełną kieszeń, się nie podnosiłem z łóżka I byłem też szczęśliwy w tanich używanych ciuszkach Ścierwa słuchacie, choć nie gada się o gustach Nowy Kaz to święto, a z Osą to rozpusta Nie ma jej tutaj, no to chcę adrenalinę Nie czuję się dobrze, no to lubię jak się niszczę Idę w takie życie, na terapii się nie widzę I nie wiem, czy to głupie, czy to po prostu wrażliwe Patrzę se w odbicie, obcinam jak bazyliszek Zamieniam się w kliszę, żadnej rady nie chce słyszeć Idę w takie życie, na terapii się nie widzę I nie wiem, czy to głupie, czy to po prostu wrażliwe O, to idzie dla tych, co mają dziwnych rodziców Trochę genów wyszło w tym dorosłym życiu Nie znam dup, które mają równo u sufitu B&B Warsaw i nie znajdziesz tutaj skipów Już mnie nie oszukasz na umierające dzieci Muszę się wygadać komuś, skoro brzydzą leki Jadę S8-mką i słucham apteki I chyba tu nie skończę jako sugar daddy Myślą, że wolę brunetki, ja wolę z dobrym sercem I taką co na pewno jej obce wasze gierki Piszę wierszem mordo, bo podwójnie cierpię Jak tylko widzę, że ktoś cierpi Nie ma jej tutaj, no to chcę adrenalinę Nie czuję się dobrze, no to lubię jak się niszczę Idę w takie życie, na terapii się nie widzę I nie wiem, czy to głupie, czy to po prostu wrażliwe Patrzę se w odbicie, obcinam jak bazyliszek Zamieniam się w kliszę, żadnej rady nie chce słyszeć Idę w takie życie, na terapii się nie widzę I nie wiem, czy to głupie, czy to po prostu wrażliwe