Gdybym Miał Kogoś
Kazik
3:52Na skraju nocy pochylony Ślepe źrenice karmię ciszą Księżyce latarń odwróconych W zwierciadle Wisły się kołyszą Spojrzeniem wbitym w pustki mgliste W czarnym daleku szukam Ciebie Nie sięga myśl a wiatr ze świstem Dmie w balustrady zimny grzebień Jest noc noc jest noc przeraźliwa Na Mariensztacie kurant dzwoni Z tętniącą krwią mi w serce spływa Wspomnienie Twojej chłodnej dłoni Nie musisz wcale mnie pokochać W ogóle cóż jest miłość warta Chcesz to przyjdź ze mną nocą szlochać Na most o balustradę wsparta Popatrzysz kiedy dzień powróci W oczy po prostu rozżalone I wtedy razem ze mną rzucisz Przekleństwo nocy rozgwieżdżonej