Potęga Wolności

Posiadam siłę
Wolności wszelkiej moc
Sławię potęge zabijam dzień i noc
Lewaków Socjalistów faszystowskie bydlęta
Rucam ich na kolana kwiczą jak zwierzęta

Chcieli odebrać wolność nam wszystkim powoli
Została jedna opcja bezlitośnie zapierdolić
20 mm pocisk przeciwpancerny
Seria z działko prosto w tłum rozerwie ich na strzępy

Wolność wolność
Własność własność
Rynek rynek
Handel handel

Walka z socjalizmem
To nie są rurki z kremem
Mizanie się po chujach
Ani kromeczka z dżemem
Tutaj trzeba miażdzyć
Pizgać w ryj żelazem
Tratować przeciwnika
I miażdzyć tłuszcze głazem

Jeśli się poddamy i porzucimy walkę
Zwycięży tyrania
Cywilizacja padnie
Hordy przegrańców
Podniosą wszawe ryje
Wyciągną chciwe szpony
Mrok niebo zakryje

Wolność wolność
Własność własność
Rynek rynek
Handel handel

Świat się dzieli na
Dwie wrogie sobie rasy
Szlachetnych libertarian
I komunistyczne masy
Nie możesz stać po środku
I być neutralny
Gdy zwyciężą ci drudzy
Nastąpi gwałt analny

Na twoim odbycie
Obleśną państwa knagą
Staniesz się niewolnikiem
Bolec ci w gardło wsadzą
Lej im więc na ryje
Stań po właściwej stronie
Czarno złoty sztandar chwyć
Niech piekło ich pochłonie

Wolność wolność
Własność własność
Rynek rynek
Handel handel