Polskie Życie 2
Krajewski Osiecka
4:38Co mnie zabija to nadzieja Jej wątły krzyk i śpiew i szept Ściga mnie po wsiach knajpach kniejach Wzywa na szlaki szczęść i bied Gdybym ja umiał choć w niedzielę Jak starzec co nie pragnie już Na ławce zasiąść po kościele I nie śnić snów nie wróżyć wróżb Gdybym ja umiał się zatoczyć Jak pijak co pod auto wlazł Zabłądzić zemdleć zamknąć oczy Zapomnieć tamten brzeg i las Gdybym ja umiał choćby w kinie Gdy serce nagły przetnie ból Pomyśleć sobie - nic to minie Przed nami jeszcze tyle ról Gdybym ja umiał choć dla sportu Wśród naszych dawnych ślicznych plaż Nie drętwieć jak na sali tortur Dlatego że ten brzeg nie nasz Gdybym ja umiał lecz nie umiem A w końcu to zwyczajna rzecz Choć widzę jeden dwa w rozumie Nadziejo chmuro nie idź precz