Niebianski Blask / Z Dna Piekiel
Krzysztof Gosztyla
5:24Ten świat jest brudny, Ten świat jest podły I tylko mnie zaufać możesz w całym mieście Ja jestem szansą twą Ja cię żywię, uczę, strzegę stale Ja bez wstrętu patrzę w twoją twarz Dbając, byś bezpieczny był tu, ale Zawsze być tu masz Być tutaj masz... (Pamiętaj co ci zawsze tłumaczyłem Quasimodo) Masz wielki garb Mam wielki garb I jesteś brzydki I jestem brzydki To zbrodnie są Dla których świat Litości nie zna Pamiętaj o tym, że Tyś jeden mym obrońcą Gdy stąd wyjdziesz nazwą cię Potworem Ja jestem potwór Gdy stąd wyjdziesz Zaraz zaczną kpić Ohydny potwór Zgubi cię twa nieforemność niefortunna Zostań tu Gdy czegoś nie wiesz Gdy nie wiem Mnie zaufaj Ja ufam Co noc, co dzień Bądź tu Jak cień wciąż tu Czuję się bezpieczny, gdy tu w górze jestem sam Patrząc na tych, co tam w dole nisko I tym tylko żyję, co się właśnie dzieje tam W ludzkie zapatrzony rojowisko Zapamiętać chcę ich ładne twarze Pragnąłbym o wszystkich wiedzieć wszystko Lecz nie bardzo umiem zgadnąć, jak bym czuł się tam, Nie nad tłumem Ale w tłumie Chcę być tam Chwilę w słońcu żyć Choć jeden dzień być tam Jeden dzień tam być Chcę pośród ludzi Tam być Choć przez chwilę nie być sam Wszystko dam Za to, by Jeden chociaż dzień być tam Być tam, wśród prostych ludzi - rzemieślników i ich żon Widzę setki ludzkich spraw i sprawek Nieraz krzyczą, kłócą się i biegną z wszystkich stron Jak szczęśliwi są nie wiedzą nawet A będąc którymś z nich Doceniałbym, że mogę Być tam Nad rzekę pobiegłbym By o świcie być tam I żył jak człowiek bym Co prawo ma by żyć tam Choćby dzień, część dnia choć raz Wystarczy mi szansa ta Mogę znów żyć tu sam Niech to czas krótki trwa Wszystko dam Chcę dzień być tam