Notice: file_put_contents(): Write of 621 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Kukon - Krakowska Jesień | Скачать MP3 бесплатно
Krakowska Jesień

Krakowska Jesień

Kukon

Альбом: W#5
Длительность: 3:01
Год: 2020
Скачать MP3

Текст песни

Znowu ten jebany abonent jest niedostępny
Walimy wódę bez popity, bez kolejki
Stary Kazimierz, obok nas tańczą panienki
Jeżdżą taksówy, melexy, konie, bmki
Dojadamy razem szamę
To ten pierdolony taniec, który nigdy się nie kończy
Rozstajemy się nad ranem
I wcale jej nie ruchałem, tylko patrzyłem jej w oczy

Znowu katar pewnie ją życie dobija
Znam cię suko, to na pewno kokaina
Szybka fura nas zawija jak Katrina
Nie dotykaj, wpadłem tylko porozkminiać
Dzieje się, dzieje się, wiem, wiem (wiem, wiem)
Boje się, nie wiem czy to sen (to sen)
Nie chce zrobić niczego złego, to pech
W rozpędzonym samochodzie w taki dzień

Zakładam płaszcz i wychodzę jak kiedyś
I chociaż siana mam od chuja, to problemy
Są takie jak ty (jak ty)
I takie same jak twój ból (twój ból)
Chciałem tylko cię zobaczyć (chciałem)
Nie mogę cię mieć, ani nie mogę cię stracić (oj nie)
A więc chciałem cię zobaczyć (chciałem)
A więc chciałem cię

Chciałem cię zobaczyć, czemu to takie trudne?
Chciałem wypić czystą
No bo myśli brudne, lecz my całą noc (no chodź)
Lecz my razem piecem całą noc, noc, noc (no chodż)

Znowu lecą cztery fury lecę grać dla nich
Hotel, pokój, przed koncertem leci Titanic
Leci proch, leci wóda, leci gdzieś stanik
Życzę ci wesołych świąt, oby znów z nami
Zdrówko, oby tylko lepiej było
Szybko leci czas, ale wolno mówię miłość
W starej kamienicy sobie leci stare kino
Nie dzwoń, nie pisz, jakby się nie wydarzyło

Oddech bierzesz, słyszę cię, nie wybieraj
W nic nie wierze, co za dzień, nic tu nie ma
To złodzieje, jebać ich, gdzie jest temat?
Trochę trema, dużo ludzi, muszę głośniej śpiewać
Boje się że mogę cię nie znaleźć (oj nie)
W tłumie tylu napalonych suk (aha)
Fajnie że to się już wydarzyło (oo)
Widocznie czuwa nade mną Bóg

Chciałem cię zobaczyć, czemu to takie trudne?
Chciałem wypić czystą
No bo myśli brudne, lecz my całą noc (no chodź)
Lecz my razem piecem całą noc, noc, noc (no chodź)

Chciałem cię zobaczyć, czemu to takie trudne?
Chciałem wypić czystą
No bo myśli brudne, lecz my całą noc (no chodź)
Lecz my razem piecem całą noc, noc, noc (no chodź)