Droga
Leniwiec
3:22Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Ruszamy w drogę jak zwykle burza Siejemy wiatr więc już nas to nie wzrusza Wybieram pokój z prysznicem bez zasłony Zbyt dobrze wiem kto jest fanem „Psychozy" Hotel wygląda jakby się spalił Kto do sufitu używa czarnej farby Zamiast wieczór spędzić w nocnym klubie Oglądamy Draculę na youtube'ie Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze Rano schodzimy prosto baru Kelner otwiera boi się koszmarów Pijemy sok krwisto pomidorowy Ludzie dla ciebie tak często tracą głowy Zapach krwi sprowadza tu wampira Facet przystojny do ciebie się przymila Mówisz „to nic nie przejmuj się w ogóle" Ja potajemnie szykuję srebrną kulę Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze Jesteśmy jak Bonnie i Clyde Za naszym autem opon krwawy ślad Tylko że oni skończyli dość ponuro A ty i ja nie kłaniamy się kulom Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze Nasza miłość jest trochę jak z horroru Kiedy całujesz nadlatują nietoperze Nie dajesz wyboru Ty albo spokój na cmentarnej kwaterze