Umówmy Się Na Stare Lata (Live)
Lora Szafran
6:30Jak niegdyś Danae Że wspomnę dla przykładu Przez lata już całe Mam słabość do opadów Byle spadł Deszcz lub grad Milszy mi jest świat Gdy dach mi przecieka Podstawiam ja naczynka I już mnie urzeka Kropelek sonatinka Plim plum plam Plam plum plim Ach jak miło z nim Gdy w schludnej mej izdebce Pada sobie deszcz Chlupie chlapie drepce Chłepce szepce też To cieniuteńką stróżką Zdobi sufit w szereg map To mi znów na łóżko Cichutko kap kap kap A chociaż deszczyk To jest rodzaj kolosalnych łez To mi chlup chlup chlup To mi chlap chlap chlap To mi plum plum plum To mi kap kap kap To mi wesolutko Z deszczykiem moim jest I zamiast naiwnie Na deszczyk utyskiwać Ja myślę przeciwnie O jego pozytywach O tym że Życie czcze Gdy ustają dżdże Z deszczyka jest grzybek Zeń woda jest dla rybek Zeń owoc dla drzewek Zeń groszek dla marchewek Z jego ros Krzepnie kłos Więc się cieszę w głos Gdy w schludnej mej izdebce Pada sobie deszcz Chlupie chlapie drepce Chłepce szepce też To cieniuteńką stróżką Zdobi sufit w szereg map To mi znów na łóżko Cichutko kap kap kap A chociaż deszczyk To jest rodzaj kolosalnych łez To mi chlup chlup chlup To mi chlap chlap chlap To mi plum plum plum To mi kap kap kap To mi wesolutko Z deszczykiem moim jest