Artysta – Faszysta
Maciej Maleńczuk
3:35Chciałem zostać emigrantem Nie wiedziałem czego chcę Tak zostałem policjantem Dla niektórych zwykłym psem Popychany poniżany W domu w szkole też nie raz Dziś mam mundur czarne glany Pałę klamkę prąd i gaz Nie chodziłem do kościoła Lecz zasady swoje mam Kiedy służba mnie zawoła Nie sram nie szczam trwam u bram Marny z tego szmal Służba to nie bal Kumple się skończyli Amfa wóda klej Nie wyrwali się z marazmu ni na cal Nie zrobili nic by ulżyć doli swej Sąsiad ganiał mnie od dziecka Nienawidzę go od lat Kłania się morda zdradziecka A wyzywał mnie od szmat A zaś przyjaciele moi Smutni odwracają wzrok Ten nie lubi ten się boi Tak podzielił się mój blok Ci co nie lubili lubią Których lubię ja już nie Chociaż mamy jestem chlubą Ojciec znienawidził mnie Czemu to jest tak słów mi czasem brak Praca jak i inne czemu więc tak jest Może to jest hak że rdzewieje brak A ja w centrum fiest Oblewam ten test Sfilmowali mnie pod Sejmem Daszek czapki nie dał nic Mogłem zrobić to uprzejmiej Gdy kobieta niosła znicz Rozkaz jest rozkazem w końcu A wykonać mam go ja Osiem godzin w pełnym słońcu Taka moja dola psia Krzyczą płaczą ubliżają Ja to wszystko muszę znieść A znajomi choć poznaja To nie mowią nawet cześć Czemu to jest tak słów mi czasem brak Praca jak i inne czemu więc tak jest Może to jest hak że rdzewieje brak A ja w centrum fiest Oblewam ten test