Byq (Prod. Malach)
Małach
4:01Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę, ej Sukces wydawał się poza zasięgiem, w domu mówili: nic z tego nie będzie To było jak zaklęcie - mówcie tak do mnie częściej Kiedy znalazłem się znów na zakręcie, jeśli wyszedłem, to nie było szczęście to były konsekwencje - w końcu los mam w ręce Gra ta-ta-ta, spytaj ziomali, kto zna Nie wiem co gdyby nie ra, lubię zmęczenie i strach Przychodzę kolejny raz, płonę, to tylko ja To już nie tylko to aż, na bicie Ed i Adaś Strasz moją prawdziwą twarz, szacunek dla wszystkich nas (ole) Przejdę się teraz po moich hejterach, niewdzięcznych kolegach i pyskach Od opinii środowiska - trzymam spory dystans Żyć nie umierać, kiedy zrozumiesz, że musiałeś się stąd wyrwać A pójdzie za tobą każdy, kto ci ufał z towarzystwa Dosyć syfu, samych gryfów, słabych klipów W bagażniku wiozę sobie nowy przychód Dość nawyków, które były mi na psichuj, ty się szykuj Moja kolej idzie, byku Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę, ej Milczałeś o tym, że idę, a później mówiłeś, że gram powiedz Ile lat ze mną idziesz? Idziemy razem for life Wzloty, upadki, bo pierdolę PR i której agencji mam siadać na kija Nie jeden na milion, a jeden na miliard, dlatego te kroki się niosą na świat Od zera do milionera - i nigdy, kurwa, odwrotnie, huh Chłopaki mocno obrotne i mamy swą filozofię Mogę mieć wszystko, a noszę Lacoste, bo kiedyś pisałem na ławce przy korcie Dziś kapie to siano, gdy leżę na sofie Nagrywam klasyki, nie porno na OF-ie Ziomale znów biją na alarm, dajemy ogień jak zapalara Nie zgasi go hejtu zawistnych fala, lamusom znowu opada kopara Nie kurwy wyrzute przez biznes - gramy na własnych regułach Znowu pakuję walizkę, na mejlu dla ciebie czeka faktura Zawsze na czas, to jak Diil Gang, najlepsza marka Z czego mam hajs? Z tego, że co noc pracuję do rana To nasza ziemia lamusie, nawet nie startuj po wizę Czego się patrzysz lamusie? Lepiej pal gumę, bo idę (ahh) Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Kładę się późno, ale wiem po co i dlaczego wstaję przed świtem Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę (ej) Tam to już mnie nie zobaczysz, sam kiedy patrzę, to ledwo cię widzę Powiedz ziomalom, że idę, powiedz ziomalom, że idę, ej