Małgośka
Maryla Rodowicz
4:26Sing-Sing nazywają go Bo ma w oczach coś takiego, samo zło Nie hoduje zbóż, ma w kieszeni nóż Ona nie wie po co Sing-Sing, pokochałam go Popłynęłam jak za lordem, aż na dno Cały dzień by spał, nocą w karty grał A ja nie wiem o co No czy ja nie jestem lepsza niż Cała reszta pań, cały babski wyż? Gdy mnie widzisz, czemu wołasz es o es? Na mój widok es o es Sing-Sing ma koleżków trzech Takich spotkać na ulicy to jest pech Zbyt nerwowi są, grzeszą, kiedy śpią Ona nie wie po co Sing-Sing czasem prosi mnie Bym schowała to, czy tamto gdzieś na dnie Wezmę grosz czy dwa, on pretensje ma A ja nie wiem o co Ona jest przecież lepsza niż Cała reszta pań, cały babski wyż? Gdy ją widzisz, czemu woła es o es? Na jej widok es o es es o es Es o es Es o es Es o es Gdy ją widzisz, czemu woła es o es? Na jej widok es o es Sing-Sing nagle w oczach schudł I wyczuwam w jego głosie, jakiś chód Słabo w karty gra, może kogoś ma Ona nie wie po co Sing-Sing skowroneczku mój Gdzie się podział nienaganny urok twój Co też ci się śni, o co chodzi ci Powiedz, powiedz o co No czy ja nie jestem lepsza niż Cała reszta pań, cały babski wyż? Gdy mnie widzisz, czemu wołasz es o es? Na mój widok es o es, es o es Es o es Es o es Es o es Gdy ją widzisz, czemu woła es o es? Na jej widok es o es No czy ja nie jestem lepsza niż Cała reszta pań, cały babski wyż? Gdy mnie widzisz, czemu wołasz es o es? Na mój widok es o es Es o es Es o es, es o es Na mój widok es o es