Lecz To Nie To
Ich Troje
Zapada śnieg, znów sypie mrok Czekam na cud, czekam na krok Nie mogę spać, nie mogę jeść Czekam na cud, czekam na wieść Topnieje śnieg, ze śniegiem ja Nie ma już czym przysłonić dna Pewnie tam masz tysiące spraw Nie to, co ja, przydrożny głaz Piękna jest miłość, która nie boli Która spokojny daje sen Nie zgadniesz, komu, kto i dlaczego Miłość potrzebna jest jak tlen Czekam, chodź czas już dawno zgasł Jak w piecu żar, jak w oczach blask W niebycie trwam, obmyślam plan Jak wrócić znów do twoich łask Piękna jest miłość, która nie boli Która spokojny daje sen Nie zgadniesz, komu, kto i dlaczego Miłość potrzebna jest jak tlen