1 Na 100
O.S.T.R.
4:03Szukam stylu w cieniu szarych przecznic w miejscach mało bezpiecznych Prosto z miejskich peryferii jako grzesznik błądzę Czego ode mnie los chce Płomień schodzi po loncie inni szykuja odwet Idę dalej wbite żale klikę stale męczą Ludzie nad głową jęczą i ten lament płynie z nędzą W moich oczach piekło ja wciąż szukam Chodź znajdę nieprędko spostrzeżenia dukam dziurę wiercąc w kłopotach W ręku sześciopak Żywiec czuję że żyję Choć wątpliwe w tej alternatywie znależć antidotum na cały ten kibel Spraw bez polotu imię ich mi nieznane Choć świat w moich progach barwny jak Murales Smutku nie czaję jestem sobą szukam stylu Idąc przez Teofilów na okolice patrzę Jak nienawiść zamyka człowieczeństwo w klatce Szukam stylu ukryty pośród innych stylów Zaginiony jak Atlantyda legenda wciąż żywa Owe aspekty odkrywam w oceanie życia pływam Kiedyś dojdę do celu łącząc kolejne ogniwa Szukam stylu ukryty pośród innych stylów Zaginiony jak Atlantyda legenda wciąż żywa Owe aspekty odkrywam w oceanie życia pływam Kiedyś dojdę do celu łącząc kolejne ogniwa Szukam stylu w miejscach o których ci się nie śni Mając w pamięci tych co tu odeszli Zamiast uciechy Nesquik kamienic marazm Chuj że się staram jak ludzie żerują na skazach Które życie powtarza w cyklu na twarzach ich trud we krwi Los życiem się nie pieści pięści kreują lepszych Ja jestem jednym z tych gości z osiedli W sąsiedztwie rodzinnych tragedii od faktów się nie odetnę Szukam spełnienia przepowiedni o plażach gorących piaskach Zgrabnych pośladkach by po osiem godzin codziennie musiała tyrać matka A znam takich którym na życie nie wystarcza Szukam stylu Szukam stylu zmieszany z tłumem Robiąc to co wydaje mi się że robić umiem Wybrałem kierunek szczerość czy to zrozumiesz Nad miastem przelot cel znaleźć styl w siebie wierząc Pierwsze problemy Nie jeden tych co nie zna nas nie lubi nas Siły na zamiary mierz ja zostanę Ta tak Dzisiaj wielu w galerii tysiąc portretów Wciąż te same twarze a ja zrobię to inaczej nie mów Dawka świeżego tlenu dla was choć czysta kartka To zaraz już będzie w rymach cała nie patrz Odnajduję inspirację w pięknych kobiet uśmiechach Szukam stylu bo wiem że on jest tam wychodzi z serca To moja Mekka to ukojenie w tych wersach Spokój cisza relaks to tu słychać mnie na łódzkich scenach Z tego miejsca gdzie w końcu coś zaczyna się ruszać Kotku posłuchaj bo to dla ciebie słowa rzucam Miejska rotunda pełna miejskich myśli Upał szaleje dusza bo w klubach sto stopni Celsjusza Ja ciągle szukam na zawsze w tym parku westchnienie Wspomnienie te pierwsze frazy na papierze To jak marzenie które w końcu zaczyna się spełniać Rap po polsku na polskich osiedlach Po roku legal a ty na to czekałeś Szukasz lecz nie możesz znaleźć więc sięgnij wzrokiem dalej Ponad morskie fale ponad chmury ponad wszystko co nas otacza Kolejny wers życia zapisany na kartkach Szukam stylu ukryty pośród innych stylów Zaginiony jak Atlantyda legenda wciąż żywa Owe aspekty odkrywam w oceanie życia pływam Kiedyś dojdę do celu łącząc kolejne ogniwa