Tabasko
O.S.T.R.
3:27Sprawdź Pezet OsTr Łdz WWA Echo miasta sprawdź nas Godzina 11:50 rano po jednym drugim browarze To co świat pokaże A no bo tak A no bo tak A no bo tak A no bo tak tak tak A no bo tak A no bo tak A no bo tak tak tak A no bo tak A no bo tak A no bo tak tak tak A no bo tak A no bo tak A no bo tak Od 22 lat tu w sferze legend i faktów W miejscu gdzie Bóg psuje nastrój Widmem codziennych obrazków Ciągnę świat swój licząc na szczęśliwą gwiazdę Może jestem głupi myśląc że się kiedyś w tym odnajdę Wciąż wierzę w prawdę wiesz wciąż mam swój honor Zamiast łapać się brzytwy wolę utonąć i mieć twarz Wśród tych co z wyciągniętą dłonią proszą o pomoc Chcę poznać ekstrakt smaku co daje wolność pamiętam To echo miasta w najniższych warstwach bloków bogactwa Precyzyjnie spisane na kartach bez cienia kłamstwa W tym moja szansa by siebie poznać I świat spod znaku orła co ciągle chce czegoś od nas Tak było od lat myślę że znasz to z wiedzy mistrzów I magii przysłów powtarzając tępo słowa niewarte Nic dziś już jak wersy starych listów To przecież mój byt ja mam do niego swój szyfr Nie chcę być próżny poszukując dróg krótszych Cel chcę uczcić wśród zdarzeń pustych Wzbić się na szczyt choć tak niewiele od przepaści Wierzę że szansę dasz mi energii zastrzyk By zły los skarcić To echo miasta hip hop to szansa Mówię o faktach dla popeliny zwykłego prostactwa W tanich sensacjach bloków bogactwa Szczeniaków frustracja wypisana na klatkach To nasz czas nastał to echo miasta Hip hop to szansa mówię o faktach Co jest możliwe za sobą już zburzony most widzę Niech za każdy ból w duszy dziś życie wstrzyknie mi morfinę Żyć nauczy dalej kroki stawiać szare bloki nadal Chcę iść na skróty pierdolić garniak i krawat Przyszłość to lepszy wariant to nie plagiat to magia Marzę o pannach i saunach w naszych prywatnych enklawach To kraj nasz kolonia karna jak i polonia darma Korona spadła jeszcze bardziej topią nas w bagnach Po co? Czy to już całe życie czy to już przyszłość Kilka browarków imprez to gówno warte wszystko Równo czy łzy i smutek w naszym życiu są szczęściem Eh e na pewno gdzieś musi być coś więcej Widzisz metę na starcie liczysz przecież na wsparcie Miastem nasz meczet rap chcę znać lepiej szansę Był miasta echem bajzel wyssany z matki mlekiem Znasz nas przecież my chcemy żeby było lepiej To echo miasta hip hop to szansa Mówię o faktach dla popeliny zwykłego prostactwa W tanich sensacjach bloków bogactwa Szczeniaków frustracja wypisana na klatkach To nasz czas nastał to echo miasta Hip hop to szansa mówię o faktach To echo miasta hip hop to szansa Mówię o faktach dla popeliny zwykłego prostactwa W tanich sensacjach bloków bogactwa Szczeniaków frustracja wypisana na klatkach To nasz czas nastał to echo