La'Capital
Og Enzo
2:57Lubię duży obrót, a nie stanie w bramie, znowu szamie mordo W ćmie śniadanie, drogie ciuszki, paski, a więc gonię pakiet A więc kładę lachę na twoją miesięczną wypłatę Obracam się w kręgu, gdzie musi być cisza A kurwy tak jak ty, tutaj młotkiem się rozlicza Co druga nie dziewica, co druga nie kumata Chciała księcia z bajki, teraz kontakt przez adwokata Ona to szmata, chuj obchodzi co powie tata Dla niej ważniejsze, że dobrze dupą zarabia Abracadabra, tak wygląda miasto Warszawa 2 4 hardcore uważaj, bo jebnie ci pikawa Antysemitą nie jestem, raczę Żyda testem Trzy paki na blacie, pestkę gotuję jak Gessler Dwie paki na blacie, komin amjas w czarnym Mersie A na śniadanie kurwę uraczyłem krzesłеm Antysemitą nie jestеm, raczę Żyda testem Trzy paki na blacie, pestkę gotuję jak Gessler Dwie paki na blacie, komin amjas w czarnym Mersie A na śniadanie kurwę uraczyłem krzesłem We are not the deal, w kurwę wjeżdżam, jak na fuchę Kontroluj bajer lub spod nosa zetrzyj spuchę Każdy chciałby zarobić, ale nikt nie chce na puchę Rozjebany gorzej, niż klamagra ma dupę Ja to wciskam pod pazuchę, autobahn, wciskam gaz Za nami polizei, we are not criminal Habibi was fast too, amjas hep radykal Hashish marocan style, Warsaw la capital Kawa stan krytikal, kanka alejkum selam Wjeżdżamy oknami, tutaj nie karnawal Złapał pedała za łeb, za łeb jak Steven Seagal Za łeb jak Steven Seagal Antysemitą nie jestem, raczę Żyda testem Trzy paki na blacie, pestkę gotuję jak Gessler Dwie paki na blacie, komin amjas w czarnym Mersie A na śniadanie kurwę uraczyłem krzesłem Antysemitą nie jestem, raczę Żyda testem Trzy paki na blacie, pestkę gotuję jak Gessler Dwie paki na blacie, komin amjas w czarnym Mersie A na śniadanie kurwę uraczyłem krzesłem