Mini Man
Okekel
2:29Wow, wow, yeah, yeah Lawina typów bez zasad, dlatego w kieszeni cały czas mam broń, ej Zła mina, cały czas do gry, dlatego się czuję jak criminal boy, ej Ona ma nogi z waty, proste - znam jej czuły point, ej Dalej bez frajer akcji, cały czas mam czyste konto Jebać to, eh, pięćdziesiąt koła mam na stoliku Dodaj dychę i masz cyfrę moich przeciwników Nastolatek, eh, cały czas jestem czysty od syfu W płucach pył, bo ziomale tworzą dużo dymu Zabiegany małolat, dlatego jak wchodzę, masz być cała goła Ej, duże deale w powietrzu, oponent zobaczy to, skończy na torach Ej, jestem kolejny rok tu, dlaczego nie śpiewają mi "Sto lat"? Ej, jak twój raper się czuje, nadgoniłem go za gnoja, (aa-aa) ej, ej (aa-aa) Uważam, gdzie mam, kurwa, stać, bo wiem, że chcą mnie zabić, ej, ej Za długo byłem zbyt w porządku, żeby się tym martwić Powiedziałem, że ją kocham, potem rozłączyłem calla Jestem na studiu locked in - na jednym skupiona głowa, ej Ona chce mnie zaprosić, zgadnij na co, wiesz na lo, ej Propsy za odwagę, zawsze warto jest próbować, ej Jebać to, eh, pięćdziesiąt koła mam na stoliku Dodaj dychę i masz cyfrę moich przeciwników Nastolatek, eh, cały czas jestem czysty od syfu W płucach pył, bo ziomale tworzą dużo dymu Jebać to, eh, pięćdziesiąt koła mam na stoliku Dodaj dychę i masz cyfrę moich przeciwników Nastolatek, eh, cały czas jestem czysty od syfu W płucach pył, bo ziomale tworzą dużo dymu Pięćdziesiąt koła w kieszeni i spodnie już wcale nie są takie skinny Z bratem bez słów, my gadamy na migi Dzieci wyszły zarobione, tak jak to widzisz Nie mogę zwracać uwagi na pierdolenie, staję z boku i patrzę na wynik Zanim w diamentach, latałem na klonach Byłem na melinie, zanim wszedłem do willi Pięćdziesiątki są niebieskie jak mystic Arabskie perfumy, słowiańskie dziwki Alejkum salam, znów wróciłem z misji Nie zboczyłem z drogi, nie zwątpiłem z wizji Zawsze pachnący, choć nie jestem czysty Biorę te dragi w Maybachu na wizji Nie idź moją drogą, lepiej bądź bystry, nie przepalisz stylu życia zza Wisły 50k, znów, to po dwa do podziału Jebać pięć złoty, znów dwa do podziału Jestem szaleńcem w drodze do przypału Ręce do Boga - jak możesz, uratuj Jestem na osiedlu, nie poznaję znaków Nie miałem nic do wyboru, oprócz rapu No to jebać, poszedłem na łatwiznę Pięćdziesiąt koła, pięćdziesiąt koła, eh Jebać to, eh, pięćdziesiąt koła mam na stoliku Dodaj dychę i masz cyfrę moich przeciwników Nastolatek, eh, cały czas jestem czysty od syfu W płucach pył, bo ziomale tworzą dużo dymu Jebać to, eh, pięćdziesiąt koła mam na stoliku Dodaj dychę i masz cyfrę moich przeciwników Nastolatek, eh, cały czas jestem czysty od syfu W płucach pył, bo ziomale tworzą dużo dymu