Notice: file_put_contents(): Write of 614 bytes failed with errno=28 No space left on device in /www/wwwroot/muzbon.net/system/url_helper.php on line 265
Olszakumpel - Gram | Скачать MP3 бесплатно
Gram

Gram

Olszakumpel

Альбом: Kumpel
Длительность: 3:01
Год: 2021
Скачать MP3

Текст песни

Gram to dla dobrych ziomali spod klatek
Gram to dla dobrych chłopaków sprzed kompów
Gram to dla samotnych ojców i matek
I wiem co jest grane bo żyje w wieżowcu
Więcej towcu przemielili tu niż Pablo
Otwierają drzwi dłużnikom chociaż nikt nie biega z klamką
Piszę to w dobrej wierze że te kurwy się ogarną
Bo nie chce moich braci odwiedzać za bramą karną
To nie żaden gang ziom więzy mocne jak lina
Jak przychodzi co do czego nie umywam rąk jak Piłat
Tylko ręczę za nich na tym polega rodzina
I gram to dla nich dopóki nie zabierze mnie mogiła
Leci ślina na kurwy które zrobiły krzywdy
I ślina na kurwy które źle życzą nam
Choć przybędzie mi forsy to się nie zmienię nigdy
Przybyło kilogramów a wciąż jestem taki sam

Nigdy nie chciałem być taki jak wy
Pewnie jestem na językach tak jak dupy waszych szefów
Bo zostając sobą tylko będę kimś
Trzymam tempo skurwysynu w świecie ciągłego pośpiechu
Gram to by z uśmiechem zrobić w końcu plik
I nie żeby się flexować chciałbym zrobić tę sałatę
I nie żeby banknotem otrzeć z buzi łzy
Tylko żeby kiedyś wybudować na mazurach chatę
Nigdy nie chciałem być taki jak wy
Pewnie jestem na językach tak jak dupy waszych szefów
Bo zostając sobą tylko będę kimś
Trzymam tempo skurwysynu w świecie ciągłego pośpiechu
Gram to by z uśmiechem zrobić w końcu plik
I nie żeby się flexować chciałbym zrobić tę sałatę
I nie żeby banknotem otrzeć z buzi łzy
Tylko żeby kiedyś wybudować na mazurach chatę

Jak witam się z bratem to słyszy osiedle
Zlepia się jakbyś pierdolnął w bęben
Gram dla niego bo zawsze wierzył we mnie
I liczy że w końcu do szczytu dosięgnę
Ja poruszam się pewnie no bo jestem u siebie
Mordo lepiej zasuń kieszenie
Jak przechodzisz sobie przez moje osiedle
Chłopaku dla jakiej drużyny ty grasz
Nadejdzie dzień meczu to zostaniesz sam
Na szczęście do końca lojalny mój skład
024 CREW tysiąclecia
Leci ślina na kurwy które zrobiły krzywdy
Ślina na kurwy które życzyły źle
Chociaż przybędzie sosu ja się nie zmienię nigdy
Przybyło centymetrów dalej na karku mam łeb

Nigdy nie chciałem być taki jak wy
Pewnie jestem na językach tak jak dupy waszych szefów
Bo zostając sobą tylko będę kimś
Trzymam tempo skurwysynu w świecie ciągłego pośpiechu
Gram to by z uśmiechem zrobić w końcu plik
I nie żeby się flexować chciałbym zrobić tę sałatę
I nie żeby banknotem otrzeć z buzi łzy
Tylko żeby kiedyś wybudować na mazurach chatę
Nigdy nie chciałem być taki jak wy
Pewnie jestem na językach tak jak dupy waszych szefów
Bo zostając sobą tylko będę kimś
Trzymam tempo skurwysynu w świecie ciągłego pośpiechu
Gram to by z uśmiechem zrobić w końcu plik
I nie żeby się flexować chciałbym zrobić tę sałatę
I nie żeby banknotem otrzeć z buzi łzy
Tylko żeby kiedyś wybudować na mazurach chatę